Wpis z mikrobloga

W Zurychu, więc pewnie tym bardziej w Lozannie jest miejsce, gdzie można pod dyskretnym nadzorem brać wszystko w warunkach ludzkich i higienicznych. Dzięku temu przynajmniej część kłujących się nie zaraża żadnym świństwem, a część przechodzi na metadon i robi w życiu ciekawsze rzeczy niż ćpanie...