Wpis z mikrobloga

Hotel na wodzie "Mikołajki" w Mikołajkach. Z parkingu przez ulicę wysyłają po Ciebie taki jeździk jak na polach golfowych, karta składa się z kilkunastu bakietowych dań, kucharz musi uwielbiać swoją pracę i wydziwia jakieś lody marchewkowo-dyniowe ze smażonym miodem wielkości naparstka, czy inne tam cuda. Poza sezonem świeci pustką. Na tym zdjęciu Ewa stoi po lewej stronie mostu w kierunku na Gołębiewski (jakieś 300 m stamtąd). Zdjęcie robione kilka lat temu. Ranga
  • Odpowiedz