Wpis z mikrobloga

@NomenNescioNy: wez nie opowiadaj glupot, malo kto klaszcze. Latalam bardzo czesto, kilkanascie razy w samym 2015 i klaskali raz, po wyladowaniu w fatalnych warunkach po wczesniejszym krazeniu godzine nad lotniskiem i czterech nieudanych probach ladowania. Tez mialam ochote klaskac bo sie nalezalo.

Ci co mowia ze klaszcza to chyba samymi czarterami raz w roku do Egiptu z januszami lataja. Na regularnych trasach to sie zdarza rzadko.

Powodzenia autorowi w spelnianiu marzenia!
@ekonomiss: dzieki. Własnie boje sie tych tłumów. Myśle nad wyszukaniem bezpieczniejszego miejsca z pięknym widokiem. Kiedys byłam w jakimś parku na wzgórzu, skąd rozciągała się piekna panorama. Chyba okolice Greenwich. Ale to juz zdam się na wiedzę tubylców, do ktorych lecę, bo oni ze względów bezpieczenstwa nie chca isc ani na picadilly ani pod london eye.
@ekonomiss: a w trakcie lotow mam zamkniete oczy i sluchawki w uszach, a w glowie wyobrazenie ze jade pociagiem. Taki uraz po pierwszym lataniu gdy samolot wlecial w burze i stare hiszpanki zaczely odmawiac rozaniec. Okropne przezycie na pierwszy, na dodatek samodzielny lot nastolatki ;)
@Kumika: a to wybacz, myslalam ze pierwszy raz lecisz, zwykle przy kolejnych strach przechodzi :) ja jestem cykor zwykle a latac uwielbiam i sie jaram ilekroc wsiadam na poklad, a latam spori i jeszcze mi sie nie znudzilo.

Z lokalizacja to nie wiem, bo bylam w Londynie trzy razy co prawda ale tylko w centrum i totalnie sie nie znam. I pewnie bym sie bala w Sylwestra tam tez chociaz co