Wpis z mikrobloga

#burcadbadeeduczy

Wpis kolegi spod tagu pracauisp przypomniał mi pewną historię. Ludzie czasem nas oskarżają o różne dziwne rzeczy a to że wirusa im wgraliśmy lub że lodówka przestała działać jak wyjechaliśmy po montażu, przeważnie pierdoły którymi nie warto się przejmować.
Dwa razy komputer klienta wyzionął ducha na moich rękach, w pierwszym przypadku gość się zaśmiał i powiedział że trup i tak długo działał w drugim było mniej przyjemnie. Do Pani zawiozłem skonfigurowany router tylko wpiąć więc nie brałem swojego lapka, wpiąłem wszystko zagadało kwestia tylko podpięcia laptopa do WiFi
- Niech Pani odpali laptopa i połączy się z siecią, podam hasło
- To zróbcie, laptop jest na ławie
- Lepiej niech Pani sama, będzie Pani umiała na przyszłość - nauczony poprzednią historią unikam sprzętów klientów, to były czasy XP, zdarzały się akcje że komputery zdychały po pierwszym podłączeniu neta, nie wiem zasysały jakąś aktualizacje czy cuś i jeb!
- Ręce mam w cieście bo pierogi robię, włączcie sobie... - no #!$%@?, trudno, szkoda czasu. Podniosłem klapę, przycisk zasilania i 4.. 6... 10 min później pojawił się pulpit, nic nie dotknąłem czekam aż zaczną wskakiwać ikonki w prawym dolnym ale nic aż nagle słynny bluscreen. #!$%@?! No nic próbuję ponownie a tu brak jakiegoś pliku i system w ogóle nie wstanie.
- Proszszę Pani ten laptop nie teges...
- No jak nie teges - i biegnie do nas już #!$%@? łap nie miała w cieście
- No przed chwilą korzystałam! Co zrobiliście! - "Nic... ja tylko pociągnął"- chciało by się powiedzieć jak Pawlak w słynnej komedii jednak do śmiechu mi ni #!$%@? nie było
- Tylko włączyłem, nie zdążyłem nic zrobić
- JAK NIC! DZIAŁAŁ ZANIM PRZYJECHALIŚCIE! - młodszy stażem kumpel cichutko łkał w kącie a ja próbowałem jakoś wybrnąć
- Wie Pani co, zabierzemy go na serwis i postaramy się naprawić..
- Postaracie?! Macie go naprawić i gówno mnie to obchodzi, to wy go popsuliście!!

Spytacie pewnie gdzie ten burcadbadeed co drwi z prezesów i śmieje w twarz kierownikom WIELKICH KORPO, otóż byłem wtedy na etacie, klientka zadzwoniłaby na firmę i powiedziała że #!$%@?śmy komputer to dostałbym zjebę że w ogóle go dotykałem i tak musiałbym go naprawiać, po prostu uprzedziłem fakty i go zabrałem. Noc #!$%@? zmarnowałem na kopiowaniu 30 GB zdjęć rocznej córeczki z #!$%@? dysku, jakimś cudem udało się postawić jeszcze na nim system i wgrać zdjęcia z powrotem, wiozłem go włączonego żeby znów nie dał dupy przy starcie. W tym przypadku mógł laptop i wcześniej działać, działanie kobiety nie było celowe ale miałem jeszcze innego....

BEZCZELNEGO TYPA

Telefon z przed około roku:
- Internet nie działa!! - zapamiętajcie te słowa będą ważne potem
- Dzień dobry.........U kogo? Będzie mi łatwiej pomóc...
- U mnie!
- Fajnie, ale z nazwiskiem będzie mi łatwiej.
- Bezczelny Jan! - powiedział oburzonym tonem jakbym miał #!$%@? wszystkich po głosie poznawać

Standardowa procedura, nie zalogowany, na wszystkie pytania czy restartował itp odpowiadał szybko i bez zastanowienia, nie chciał podejść do routera, był pewien że musimy przyjechać. OK

Na miejscu pierwsze co robię to rzut okiem na antenę czy nic się nie stało bo ostatnimi dniami mocno wiało i... wszystko się wyjaśniło, panu #!$%@?ło cały maszt antenowy, gdzie miał SAT-kę, naziemną no i naszą antenę, my masztu nie przykręcaliśmy, istniał już jak montowaliśmy.
Pukam do drzwi, otwiera "groźny" Pan
- My w sprawie internetu, ale nie będziemy wchodzić bo już widać, maszt antenowy Panu połamało, nie zauważył Pan?
- Pewnie że widziałem! No to #!$%@? naprawcie!
- Słucham?
- Wieszaliście tam antenę, #!$%@?ście to teraz naprawcie!(wieszaliśmy ponad rok wcześniej) - w tym momencie razem z kumplem ryknęliśmy śmiechem co gościa wyraźnie zaskoczyło i zrobił karpia
- Panie co Pan #!$%@? jelenia szukasz!? Hehe, nara, zadzwoń jak sobie przykręcisz to przyjedziemy ustawić. - nie odezwał się słowem, nie takiej reakcji chyba oczekiwał

Nie zadzwonił, już nigdy nie zadzwonił, sam ustawił antenę i jest klientem do dziś i to tym regularnie płacącym

  • 9
  • Odpowiedz
@burcadbadeed: "nara, zadzwoń jak sobie naprawisz komputer" - chciałbym tak powiedzieć klientowi który dzwonił przed chwilą że net zamula (pakiet 7/2mbit) a między antenami mam 50/50mbit, ale nie, trzeba być miłym bo czasy kiepskie i konkurencja nie śpi.
  • Odpowiedz
@qbiszon8: taa, albo robią "speedtesty" srajfonami w piwnicy gdy router na strychu, ale powiem Ci że już coraz mniej tego typu akcji, ludzie są coraz bardziej świadomi ułomności swoich sprzętów, częściej inwestują w lepszy router lub sprawdzą na kilku urządzeniach nim zadzwonią
  • Odpowiedz
@qbiszon8 @burcadbadeed: własnie własnie, panowie na co zwracać uwagę przy zakupie routera, tak by miał dobry zasięg?
ktos walnął na mirko protipem o tych wytycznych unijnych ale nie potrafię ich znaleźć
  • Odpowiedz
@qbiszon8: osobiscie mam teraz nowego TL-WDR4300 (chodziło mi o DLNA, i serwer FTP no i też o wygląd)
ale chodziło mi o parametr który tak naprawdę okresla moc urządzenia (a nie anteny niby 5DBi) wiesz mniej więcej o co pytam?
  • Odpowiedz