Wpis z mikrobloga

Wiecie co, ja to Wam w gruncie rzeczy zazdroszczę, że jesteście jeszcze w stanie emocjonować się poznaniem kogoś, rozpoczęcia związku, że chce Wam się kombinować i starać, analizować rozmowy i drobne gesty, czytać stare rozmowy na fb i smsy, pytać na mirko albo się tym dzielić

I mówię to zupełnie szczerze

Ja to doszedłem do wniosku, że ni #!$%@? mnie o już nie kręci. A starać to już mi się w ogóle nie chce w tej kwestii
Chyba już z automatu friendzonuję wszystko co się nawinie
  • 8
@MarianKolasa: najprawdopodobniej chodzi o to, że właśnie na tym polega problem niektórych ludzi: zbyt duże spięcie; boją się konsekwencji swojego zachowania, przez to za dużo myślą a przez to z kolei ich zachowanie jest mało naturalne, może wydawać się dziwne (zwłaszcza kobiety są na tym punkcie wyczulone). Da się nad tym popracować ale niewielu się to udaje.
@grodd_belham: rzygać mi się chce, jak po raz kolejny czytam, że kobiety są na jakimś punkcie bardziej wyczulone od mężczyzn. To gówno prawda
A co do reszty - tak, myślałem i nad tym. Czytając te wszystkie historie z mirko, dowiadując się od znajomych, obserwując rodzinę, a co najważniejsze - będąc świadkiem rozmów grupek dziewczyn, grupek mężczyzn, to można bardzo często dojść do wniosku, że to czym większość ludzi karmi drugą osobę
@MarianKolasa: ale serio były robione badania i jednak kobiety są lepsze w odczytywaniu emocji z twarzy (m.in. dlatego to one od wieków zajmowały się dziećmi), mowy ciała - bardziej na poziomie podświadomym. I np. jak koleś jest spięty to już nawet nie tyle, że kobieta myśli sobie "ale spięty pajac" co po prostu wydaje jej się mniej atrakcyjny i czuje się przy nim mniej bezpiecznie.