Wpis z mikrobloga

Elo! Ciekawi mnie różnica pomiędzy doświadczeniem psychodelicznym przeżywanym "na zewnątrz" (spacer, otoczenie natury, festiwal - cokolwiek co dostarcza bodźców itd) a doświadczeniem typowo psychonautycznym (wygodne łóżko, specjalna muzyka, kadzidła, kompletna ciemność). Ktoś podzieli się jakimś dokładniejszym opisem / podeśle jakiś wart uwagi trip report?

#psychodeliki #psychonauts
  • 5
  • Odpowiedz
@trypson_tryptaminka: Nie mam żadnych dokładniejszych opisów. Ale z własnych doświadczeń to, jak łatwo się domyślić, tripy na zewnątrz częściej/bardziej skupiają się na naturze, otaczającej rzeczywistości, a tripy wewnątrz na sprawach osobistych, życiu, umyśle, itp.
Różny jest też rodzaj wizuali, bo na zewnątrz, raczej obserwujesz otoczenie, a wewnątrz, raczej masz zamknięte oczy i obserwujesz CEVy.
Przeważnie też z powodów ogólnej wygody i bezpieczeństwa, tripowałem w dzień na dworzu, w nocy wewnątrz.
  • Odpowiedz
Dodam też, że osoby śmiertelnie chore na przykład na raka, które dostają psychodeliki w celach terapeutycznych, zażywają je właśnie raczej w opcji inside (zasłonięte oczy, słuchawki na uszy, miękka leżanka).


@kubako: domyślam się, że chodzi właśnie o spojrzenie na siebie z ciut innej perspektywy, pomoc w pogodzeniu się z tym co daną osobę spotkało. Właśnie ten wymiar wewnętrzny ciekawi mnie najbardziej bo potencjał jest i szkoda go "marnować" na dobrą
  • Odpowiedz