Aktywne Wpisy
Majkkelo +3
Ktoś mi wytłumaczy ten fenomen i zachwyt nad tym kanałem ? Serio nie macie swojego życia i każdy ruch najebusa sprawia wam tyle "xD". W mojej opinii skończy się to nieszczęściem, raz można się pośmiać, ale kogo to rajcuje tygodniami ? #danielmagical
Adammmo +27
Mirki wybaczcie zielone konto, śledzę wypok od lat, ale pierwszy raz sam muszę coś napisać. Mamy problem z sąsiadami w kamienicy.
Dziewczyna wykonując adaptację poddasza w 2012 roku nie uzyskała zgody od sąsiadów, aby przyłączyć się do istniejącej instalacji elektrycznej. Każdy z sąsiadów życzył sobie za to po kilka tysięcy, dlatego złożyła pismo do ENEA, aby wykonać pion instalacji samodzielnie. Od parteru, aż do siebie, na samą górę.
Dostała zgodę i tak
Dziewczyna wykonując adaptację poddasza w 2012 roku nie uzyskała zgody od sąsiadów, aby przyłączyć się do istniejącej instalacji elektrycznej. Każdy z sąsiadów życzył sobie za to po kilka tysięcy, dlatego złożyła pismo do ENEA, aby wykonać pion instalacji samodzielnie. Od parteru, aż do siebie, na samą górę.
Dostała zgodę i tak
Kiedyś też się zajarał na kosiarkę-traktorek, taką na której się jeździ ale, że ogródek mamy z 50m2 to postanowił, że się na nią złoży ze swoim bratem a moim wujkiem, co ma dom 500 metrów od nas i będą na zmianę jeździli żeby nie stała w garażu ta kosiara. Tak im się obydwu spodobało, że codziennie #!$%@? kosili i codziennie jeden drugiemu ją zawoził do domu więc po tygodniu już wszyscy na osiedlu mieli bekę, że mój stary ze szwagrem to patrol obywatelski bo #!$%@? w tą i z powrotem po ulicach na kosiarce, często jeszcze w samych slipach i z browarem w łapie. Potem oczywiście się zaczął ból dupy, kto więcej jeździ, kto powinien tankować itd. i zaczęli sobie kosiarkę #!$%@?ć, a w pewnym momencie doszło do tego, że mój ojciec na złość wujkowi jeździł kosić jakieś #!$%@? losowe łąki i pola, żeby tylko kosiarkę zająć. No i zresztą u nas w ogródku już nie było co kosić bo rozjeździł wszystko do gołej ziemi. Aż zabawa się skończyła tak, że raz jak kosił na jakichś bezdrożach to wjechał w bagno i kosiarkę wciągnęło tak, że tylko czubek fotela wystawał i stary z jakimiś januszami próbowali wyciągać ją linami i kijami (oczywiście też się przy tym #!$%@? w bagno) ale się nie udało a normalna laweta z wyciągarką tam nie mogła wjechać bo to był środek pola, bez żadnej drogi, a za specjalistyczny podnośnik do takich akcji chcieli więcej niż warta była kosiarka, więc została tam już na zawsze. Potem wujek z ojcem nie gadali chyba przez pół roku. A mój stary oczywiście nie mógł pojąć, że to on #!$%@?ł sprawę tylko zaczął sobie i nam wkręcać, że wujek opon nie dopompował i przez to on nie mógł wyjechać normalnie z bagna xD
Kiedyś też mieliśmy zwykłą kosiarkę to ojciec stwierdził, że będzie ją hehe konserwował. Rozkręcił, popsikał WD40, złożył, zostało mu over 9000 części xD ale #!$%@?, kosi. No i widocznie nie dokręcił dobrze ostrza bo nagle jak #!$%@?ło w powietrze, no #!$%@? jak latające noże ninja czy jakiejś Xeny wojowniczej księżniczki, to ojcu mało co nóg nie ucięło, poleciało do sąsiada i wbiło mu się w elewację pod samym dachem xD
Jak w domu coś się #!$%@? to też oczywiście stary się za to zabiera bo nie da się hehe oszukać fachowcowi xD więc wszystko zostaje #!$%@? jak było bo ojciec nigdy nie może sobie z tym poradzić. Potem jak ojciec jest w pracy to z matką dzwonimy po normalnego np. elektryka żeby zrobił i ojciec potrafi po miesiącu zobaczyć, że np. kontakt, który naprawiał działa i wtedy jest przekonany, że to on naprawił xD Z kontaktami była jeszcze dobra inba bo ojciec znalazł w piwnicy jakiś stary śrubokręt i był przekonany, że to na pewno jest taki próbnik czy w gniazdku jest napięcie http://iglaco.com/pol_pl_Srubokret-probnik-pradu-734_1.png i przy mnie go wpakował do kontaktu i jak sie okazało, to jednak był zwykły śrubokręt bo ojciec odleciał z metr do tyłu xD ale twardo mi wkręcał, że tak to właśnie działa i żeby mi udowodnić, że ma rację to chodził po całym domu i to wpychał do kontaktów pomimo, że prąd go cały czas raził xD
Pamiętam też jak kupił tą słynna myjkę ciśnieniową Karczera i pierwsze co zrobił to zaczął nią myć swój samochód i to na najwyższym ciśnieniu bo im mocniej tym lepiej najlepiej c'nie xD i lakier mu wszędzie poodłaził. Z opcji wodnych to jeszcze była opcja jak zamontował w ogródku automatyczny system podlewania i go ustawił tak, że miał się o 7 rano włączać na pół godziny a potem wyłączać, ale coś #!$%@?ł bo włączył się następnego dnia popołudniu akurat jak w ogródku siedziało z 10 osób bo moja matka miała urodziny i zjechała się rodzina. No i #!$%@? wszystkich ochlapało, wszystko na stole mokre i impreza tak bardzo #!$%@?. Jeszcze żeby ratować sytuację to mój stary się rzucił z gołymi rękami na tą podlewaczkę a mi kazał biec do piwnicy odciąć wodę ale nie mogłem znaleźć zaworu więc z 5 minut leżał w białej koszuli w błocie i próbował rękami zatamować wodę, co było tym trudniejsze, że leciała z dwóch stron podlewaczki, która się w dodatku kręciła i co chwila ojciec przez to dostawał wodą po mordzie xD
#pasta #heheszki
@qakk: mistrz :)