Wpis z mikrobloga

18+ nsfw

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@leanansidhe: Część tych ziółek w zielarskich farbuje tymczasowo, spiera się jak szamponetka właściwie. Khadi jest droższa, jednak zapewnia trwałą koloryzację. Kiedyś kupiłam jakąś taką tańszą hennę w takim sklepie z naturalnymi produktami i w sumie nie byłam zadowolona, bo szybko się sprało :(

Ja zawsze farbowałam mieszanką khadi red + khadi z amlą i jatrophą. Ta druga zapewnia bardziej czerwony odcień, z czego zwykła khadi (która jest po prostu sproszkowaną lawsonią,bez
@leanansidhe: Hm... Tak na oko, to nie zużywam więcej, niż 60g (już łącznie). Mieszam jak mi się nasypie, staram się więcej dosypać jednak tej z jatrophą :) Takie 2 opakowania po 100g schodzą mi na 3-4 farbowania. Ciężko powiedzieć dokładnie, bo czasem przygotowuję mniej masy na pofarbowanie samych odrostów :)

Mam włosy sięgające do łopatek. Moja koleżanka za to zużywa całe opakowanie na jedno farbowanie, więc to też chyba zależy od
@ojacieniemoge: Czyli jak mam włosy do tyłka prawie, średniej gęstości, to dwa takie opakowania powinny mi starczyć na jakieś półtora raza-dwa razy. Trochę się właśnie tego początkowego wypłukiwania boję, bo mam taki typ włosa, że bez codziennego mycia ani rusz, ale jakoś te dwa dni po farbowaniu w weekend przeboleję, żeby się kolor dobrze osadził.
Co do tego wina, to takie taniutkie Fresco się nada?
Zdecydowałam się na przejście na naturalne
@leanansidhe: Spokojnie Fresco może być :D Też codziennie myję włosy, ten okres bez mycia jest koszmarny. Najlepiej spiąć włosy i udawać, że wszystko jest w porządku :P

Możesz też farbować na zmianę henną i drogeryjnymi, przy czym czytałam, że trzeba zachować przerwę min 3-4 tygodnie między jednym, a drugim.

Jakbyś miała jeszcze jakieś pytanie, śmiało pytaj :) I zazdroszczę długości włosów!
@ojacieniemoge: Jakbym ich jakiś czas temu nie obcięła, to by już były za pupę :(. Ale doszłam do wniosku, że pasuje je trochę podrównać i ścięłam do talii.
A podrównać musiałam, bo dobre dwa lata temu 'najlepsza fryzjerka' w mieście, mimo moich usilnych próśb wycięła mi 'emo fryzurkę', w momencie, kiedy poprosiłam ją, żeby ścięła je tak, żeby się ładniej układały i wydawały się "pełniejsze". Do tej pory borykam się z
@ojacieniemoge: Zapuszczałam, zapuszczałam, zapuszczałam. Robię im regularnie maski proteinowe/laminowanie, w zależności od tego, ile chce czasu im poświęcić. Przestałam je suszyć suszarką. I zawsze tydzień po kolejnym farbowaniu wcieram im kaminomoto. Jak im się zimą pogarsza kondycja, to zajadam Vitapil, a po nim włosy rosną jak na drożdżach. Tyle tylko, że teraz od jakichś dwóch lat go nie jadłam, a one wystrzeliły ze wzrostem ;d podejrzewam, że zmiana trybu życia na
@leanansidhe: O kaminomoto nie słyszałam, muszę poczytać o tym więcej chyba. Zazdroszczę strasznie i gratuluję, że udało Ci się wyhodować takie długie :) Mam nadzieję, że moje włoski też dotrwają kiedyś. Póki co polubiły olejowanie i kilka tygodni temu przekroczyły tę nieprzekraczalną granicę włosów do górnej połowy łopatek- mam nadzieję, że na tym nie poprzestaną :D
@leanansidhe: A próbowałaś te mniej lub średniownikające (mam nadzieję, że nie pomieszałam żadnego słownictwa)? To te, które mają mniej kwasów nasyconych (czyli nie dla oleju kokosowego, palmowego etc), a dużo nienasyconych (np. olej z petek malin, pestek śliwek). Etja robi całkiem tanie i dobre oleje, można właśnie poszukać ciekawostek :)
@leanansidhe: Jeżeli masz tak gługie włosy, to możesz je mieć średnio- albo wysokoporowate. Wtedy poszukaj olejków z wysoką zawartością kwasów omega 6 i 9. Tu masz np. całkiem fajny spis olejów - poszukaj jeszcze jej drugiego posta, gdzie wypisuje resztę.
@ojacieniemoge: powiem Ci, że dalej mam dylematy, bo sporo osób startujących z najróżniejszych odcieni po farbowaniu niby czerwoną henną ma smutne, nawet nie rude, tylko brązowe włosy i się boję, że też tak skończę :(
Hm... to może dla testu kup jedno opakowanie i pofarbuj chociaż kilka pasm? Miałam akurat to szczęście, że mi zawsze kolor łapał. Wiem, że henna potrzebuje środowiska kwasowego (stąd sok z cytryny), ciepłej wody no i kilku godzin odleżenia (a potem kilku godzin na łbie) żeby to chwyciło. Może te osoby nie zachowały tych wszystkich zasad? Chyba nie przekonasz się jak to działa na Twoje włosy póki nie spróbujesz :(
@leanansidhe: Wiesz co, a może po prostu spróbuj zmniejszyć częstotliwość farbowania zwykłą farbą? Pomiędzy farbowaniami mogłabyś ukrywać odrosty np. szamponetkami. Co prawda będziesz wtedy zmuszona do koloryzacji co jakieś 1-1,5 tygodnia, jednak szamponetki znacznie mniej niszczą włosy niż farby. Kiedyś tak robiłam i tak "normalnie" farbowałam włosy co 3 miesiące nawet. Włosy są wtedy w lepszej kondycji. Tylko musisz w takiej sytuacji pamiętać o jakimś dobrym odżywianiu włosów - chociaż z
Cholera nie wiem czemu nie mogę edytować swoich postów :/ Akurat dzisiaj farbnęłam się szamponetką, jednak miałam plan się pohennić w przeciągu najbliższych 2 tygodni. Jak Ci się nie spieszy to możemy się umówić, że zrobię zdjęcia przed i po hennie, opiszę dokładnie jak robiłam (bo za każdym razem robię to trochę inaczej :P) i wtedy zobaczysz jak to wychodzi.
@ojacieniemoge: Byłoby super, może mi to rozwieje lęki. Po prostu przeglądałam efekty na khadi i większość kończy z takim co najwyżej miedzianym brązem-ciemnym blondem, a się zachwycają nad ognistością odcienia i nijak to się ma do efektów, które prezentuje mi google :( I dlatego się trochę boję i na razie jeszcze ogarnęłam je normalną farbą, syossem 6-27. Przytrzymuję go zwykle trochę dłużej i mi wychodzi odcień mocno zbliżony ze zdjęcia i
l.....e - @ojacieniemoge: Byłoby super, może mi to rozwieje lęki. Po prostu przegląda...

źródło: comment_7vfFrrTxITibRgq3nhbfito2EDjCRWxi.jpg

Pobierz