Wpis z mikrobloga

@HulajDuszaToLipa: Akurat byłem na Giewoncie w piątek.

Niby fajnie, ale nie polecam jakoś szczególnie. Dużo turystów, dla których to pewnie jedyne wyjście w góry na lata. Głośno, dużo śmieci na szlaku (!!) i kolejka do samego wejścia (!!!) i zejścia. Dużo sebixów z karynami, którzy potrafili się kłócić ze sobą będąc na fragmencie z łańcuchami i blokować całą trasę.

Później odbiliśmy na Kopę Kondracką i zdecydowanie najlepszy moment wyprawy. Czysto,
  • Odpowiedz
@Hermes: No tak. Prawdę mówiąc Giewont jest jednym z najgorszych miejsc w które można się wybrać w Tatrach. Za duża popularność i to tak jak zauważyłeś - wśród każdej grupy społecznej, że tak powiem. Kolejki latem są praktycznie zawsze. Chyba że wejdzie się tam w okolicach godziny 8 lub maksymalnie 9.

Ponadto, widok na północ bardzo podobny do tego który jest na Sarniej Skałce, a z kolei ten w stronę
  • Odpowiedz
@HulajDuszaToLipa: bo Kuźnice to zlot Grażyn i Karyn w klapkach polecam dolinę strazynska przez przełęcz w Grzybowcu zero ludzi a szlak wymagający gdzie Karyn nie spotkasz uwierz mi
  • Odpowiedz
@Hermes: Najbardziej to mnie rozbrajali rodzice, które przyprowadzali 5 letnie dzieci.
Pomijając fakt tego, że to "trochę" niebezpieczne, bo ślisko jest tam jak cholera. Ale po co? Wejdą na Giewont i #!$%@? będą pamiętać z tego wydarzenia, a takto tylko co chwila narzekanie i jęczenie, że o jezu mamo nogi mnie bolą i już nie mogę.
  • Odpowiedz
@przemoprzemek: Oprócz pójścia na ciężkie trasy, jest też inna alternatywa uniknięcia tłumów. Wystarczy pójść późno, tak żeby wrócić idealnie przed zmrokiem. Wtedy większość januszy, seb, karyn i grażyn jest już w pensjonatach, albo na krupówkach, więc nie ma takiego tłoku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz