Wpis z mikrobloga

ojejku, mirki, znalazłem chyba kolejne pokłady mułu w internecie. Obczajcie sobie aplikację Wakie. Ogólnie pomysł bardzo fajny. Dzwonimy do ludzi, którzy sobie ustawili alarm na daną godzinę i ich zachęcamy do wstania. O dziwo stwierdzam, że na kilka połączeń, które mi wylosowało, zawsze po drugiej stronie odbierała jakaś miła sarenka, a to z Chin, a to z Indonezji, a to z Nowej Zelandii. Wszystko spoko i fajnie. Ale ta sama aplikacja ma jeszcze oczywiście swojego timeline'a (no bo jak w dzisiejszym świecie aplikacje robić bez ścieku ludzkich wypowiedzi - pozdrawiam #tylkomirko). Ichniejszy timeline -> communities, to jeden z największych ścieków jakie ostatnimi czasy widziałem. Jak komuś się nudzi w nocy to idealny czasopożeracz.