Wpis z mikrobloga

Większego raka, niż od czytania niektórych komentarzy, już nie dostanę, zatem postanowiłem kupić w Biedrze gumy Turbo.
Ostatni raz kupowałem je bodajże w 2002-3 roku jak chodziłem do podstawówki.

No więc teraz #recenzja - w kwestii smaku nic się nie zmieniło, dalej smakują jak plastik. Przyznam, że nie za bardzo umiem puszczać balony, zatem ciężko jest mi ocenić ich przydatność pod tym kątem (choć jakiegoś tam balona udało mi się zrobić).
Dobra, do rzeczy - AUTA - bo chyba nikt nie kupował #turbo dla żucia.
Otóż znajdziecie wyłącznie nowsze #samochody, zatem jak ktoś liczył na Ferrari F40 czy coś podobnego, to srogo się zawiedzie (niemniej jednak znalazłem 1 auto z XX wieku - Chrysler PT Cruiser - zatem może jest jakaś szansa na nieco starsze supersamochody)
Przyznam jednak, że wybór samochodów jest ciekawy i osobiście się nie zawiodłem - dalej są to szybkie i ładne auta na które większości osób nie stać.

Werdykt końcowy:
Jeśli ktoś chce gumę wyłącznie do pożucia, to nie polecam - jest sporo lepszych balonówek.
Natomiast jeśli ktoś lubi kolekcjonować i/lub interesuje się motoryzacją, to z pewnością znajdzie coś dla siebie (+ dochodzi czynnik nostalgiczny).

Poniżej prezentuję obrazki z 4 gum które na razie otwarłem.

źródło: comment_IRETYWz1VPXbj6jnDog2g1nzueRH5pKa.jpg
  • 6