Wpis z mikrobloga

@siemkamampytanie: a moze ktos lubi styl jaki reprezentuje dana druzyna? Moze sa tam pilkarze, ktorych podziwiaja i ogolnie podoba im sie cala 'atmosfera' jaka panuje w klubie? Moze wolimy ogladac piekne akcje, piekne bramki, a nie dziadkow, ktorym sie nie chce biegac? Tak ciezko to zrozumiec? Moze nie kazdy bilet kupi, ale za to koszulki i inne gadzety takze klub wesprze.

Ja za to nie rozumiem idei kibicowania dla samego
  • Odpowiedz
@siemkamampytanie: to tak jak mieć pretensje do kogoś, że woli iść do kina na Hollywoodzki hit zamiast do lokalnego teatru. Niektórych interesuje atmosfera trybun i dopingowanie chłopaków, których na co dzień mija się na ulicy, a innych futbol w najlepszym wydaniu.
  • Odpowiedz
@mlodosc: To nie jest prawda ,nawet IV ligowe drużyny jak jakiś Hetman Włoszczowa czy III ligowy Radomiak radom ma swoich wiernych kibiców


@siemkamampytanie: Zgadzam się, a umiesz czytać? To przeczytaj jeszcze raz mój komentarz, bo odnosi się on do polskich kibiców zagraniczych klubów, kibiców sukcesu. Pozdrawiam.
  • Odpowiedz
@siemkamampytanie: tylko podobnie moze byc przy kibicowanie zagranicznemu klubowi, jak ojciec, a potem syn im kibicuja, jezdza na mecze itp :) wiadomo lokalna kultura wazna i latwiejsza w 'dostepnosci', ale sa ludzie, dla ktorych esencja futbolu jest sama gra druzyny.
  • Odpowiedz
@alczas1: W sumie to racja, być kibicem ekstraklasy to jest hardcore i myślę, że takich kibiców jest mało. Ale w Polsce jest dużo kibiców nie samej ekstraklasy co poszczególnych drużyn. Ja np. jestem wielkim kibolem Lecha i będę go oglądał zawsze, płacił absurdalne w porównaniu do poziomu pieniądze, chodził na mecze i jeździł na wyjazdy, ale zaznaczam jestem kibicem Lecha, a nie naszej ekstraklasy czy ogólnie piłki. Oczywiście obejrzę sobie
  • Odpowiedz
@pwone: widzisz, a ja mam podobnie ogladajac Chelsea. Kibicuje temu klubowi od ponad 12 lat i nie ma opcji żeby mecz bez udzialu tej druzyny wzbudzil we mnie tak ogromne emocje (moze jak Polacy graja o cos).

Nie podoba mi sie podejscie 'stad jestem to mu kibicuje bo tak ma byc'. To, ze mieszkam w danym miescie nie oznacza, ze chce mi sie z tym klubem utozsamiac. Wole ogladac angielska
  • Odpowiedz
@czuczupikczu: Spoko, ale jednak mimo wszystko uważam, że Chelsea czy każdemu innemu z tzw. wielkich klubów jednak nie da się kibicować tak jak klubowi swojemu, tutejszemu. Ja byłem na niezliczonej ilości meczów swojego klubu, świętowałem na fetach (no ok, póki co na jednej, ale mam ogromną nadzieję na świętowanie w najbliższą niedzielę w kolejnej), wracałem w wyjazdów takich jak finał PP w Chorzowie, czy taki jak finał PP w Bydgoszczy
  • Odpowiedz