Wpis z mikrobloga

@dreaper: To nie przypadek tylko lekceważenie przeciwnika. Latali tą samą trasą, na tej samej wysokości i o tych samych porach. Wystarczyło na chwilę odpalić radar, wyłapać słabe echo i posłać w nie rakietę. Najlepsze są najprostsze patenty ;)
  • Odpowiedz