Wpis z mikrobloga

Myślę o nauce jakiegoś egzotycznego języka. Który byłby najlepszy/najkorzystniejszy/najbardziej użyteczny (w przyszłej pracy na przykład): chiński, japoński, arabski?
  • 13
  • Odpowiedz
@niedajerady: też byłbym za chińskim. Cała afryka mówi po angielsku, reszta to teraz sredniowiecze, wiec arabski traci na wartosci. Chińczyki trzymaja sie dobrze. Japoński jest spoko o tyle, że teraz łatwo tam wjechac jak prace znajdziesz (chodź-szoginie nawet coś tam podpisał i jest łatwiej) więc emigracyjnie może mieć sens, ale chiński chyba bylby wciąż moim wyborem, gdybym nie był leniem.
  • Odpowiedz
@zakowskijan72: @ImOut: @Misiakow: Chiny są silną gospodarką, więc też myślałem że chiński będzie najlepszym wyborem, ale też najtrudniejszym. W sumie to nie myślę o emigracji, co o jakichś kontaktach zawodowych, delegacjach czy innych zagranicznych wyjazdach do tych krajów w życiu zawodowym.

@niedajerady: musiałem wyjść z piwnicy na moment, wybacz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@barani_leb: szybciej nauczę się tych trzech języków na raz, niż
  • Odpowiedz