Aktywne Wpisy
kwasnydeszcz +88
musiałam zrobić mnóstwo badań do wizyty z medycyny pracy na studia (ekg, okulista, lipidogram, bilirubina, próby wątrobowe) no i wydrukowałam te wyniki razem z morfologia, bo mi zlecił lekarz przy okazji. no i baba tak patrzy i pyta:
- mięsa pani nie je?
- no nie
- szkoda. dlaczego nie je pani mięsa?
- ze względów ideologicznych
- no i ze względów ideologicznych ma pani anemię
czy to jest normalne, że lekarz
- mięsa pani nie je?
- no nie
- szkoda. dlaczego nie je pani mięsa?
- ze względów ideologicznych
- no i ze względów ideologicznych ma pani anemię
czy to jest normalne, że lekarz
Sejmita +35
Wydaje mi się, że idzie całkiem nieźle ale denerwuje mnie coraz częściej brak profesjonalnego podejścia do zleceń w miejscu gdzie pracuję. Mniejsza o szczegóły techniczne chyba, że ktoś będzie ciekawy, to napiszę.
Z pewnością chciałbym się rozwijać dalej w tym kierunku (metoda 141) i zastanawiam się czy szukać od razu pracy za granicą czy posiedzieć jeszcze z rok i popracować na stoczni (Gdynia/Gdańśk). Rozmyślam, czy nie wkręcić się jakoś dobrą gadką i tym co umiem i jak szybko przyswajam i nabrać doświadczenia, które mógłbym mocniej spieniężyć za granicą niż jakbym uciekł już zaraz.
Zastanawiam się też czy iść w konstrukcje czy w rury. Z jednej strony podoba mi się dobry przetop i całe to majstrowanie z kolejnymi ściegami i efekt końcowy ale z drugiej wydaje mi się to nudne na dłuższą metę. Szybko bym się zniechęcił spawając codziennie taką samą albo podobną rurę. Konstrukcje wydają się ciekawsze z mojego punktu widzenia ale przeglądając ogłoszenia podaż na taką pracę jest mniejsza.
Najbardziej podobała by mi się opcja pracy w jakimś profesjonalnym warsztacie, który zajmował by się różnymi detalami od których wymagało by się wzorowej jakości i wykończenia. Nie wiem jednak gdzie można by czegoś takiego szukać.
Ogarnia ktoś temat na tyle, żeby się wypowiedzieć?
#pytanie