Wpis z mikrobloga

1206 - 1 = 1205

Grand Theft Auto: The Ballad of Gay Tony

W GTA V, choć leży na półce, zagram dopiero pod koniec miesiąca. Mimo to nic straconego bo w międzyczasie odkurzyłem sobie znacznie krótsze DLC do czwórki będące jak dotąd jedyną częścią serii od GTA3 której nie ukończyłem. W sumie nawet nie wiem czemu.

Gra jest zajebista. Bierze najlepsze mechaniki z czwórki i usprawnia je w niesamowity sposób, najbardziej do gustu przypadły mi checkpointy w trakcie misji. Linia fabularna jest OK i nic ponadto, jednak bez dwóch zdań wciągnęła mnie bardziej niż nudnawa The Lost and Damned. Tak samo jak w poprzednim dodatku mamy świetny pogląd na niektóre wydarzenia z GTA IV z perspektywy innej postaci. Najlepsze są jednak misje - przeładowane wybuchami i eksplozjami, dające kupę frajdy i zabawy na każdym kroku. Zdarzają się oczywiście słabsze momenty ale stwierdzam że jako całokształt gra wypada nawet lepiej niż jej pierwowzór. Po raz kolejny świetny soundtrack w tym znakomita stacja Vice City FM, barwne postacie takie jak Tony, Mori i Yusuf (ten ostatni kradnie całe show), powrót spadochronów i czołgu również dają dużo frajdy. W GTA V jeszcze nie grałem, nawet na konsoli, tak więc do tego momentu jest to moja ulubiona część GTA w uniwersum HD.

10/10 #rokgier
s.....r - 1206 - 1 = 1205

Grand Theft Auto: The Ballad of Gay Tony

W GTA V, cho...

źródło: comment_5kcp3s9OWPmmxaPTni2pQA5k983bVFfm.jpg

Pobierz
  • 4
@DiegoCosta: IMHO fabularnie czwórka jest nieźle napisana, przedstawia bez dwóch zdań historię lepszą i dojrzalszą niż takie San Andreas. Jest po prostu ciężkostrawna i nie dla każdego, trochę zbyt poważna i zabrakło jej nieco szaleństwa i funu co w TBOGT serwuje się nam na każdym kroku. Rockstar odrobił lekcje po premierze Saints Row i uświadomił sobie że stonowany klimat nie zawsze musi wyjść grze na dobre. Tak też powstało TBOGT które
@super: No właśnie - a czy GTA właśnie takie nie było, luźne i szalone? Zabawne, zróżnicowane misje to było to. A w IV żadnej misji sobie teraz ciekawej nie przypominam, za to pamiętam wszystkie od Yusufa z TBOGT
@DiegoCosta: Pewnie że było, po prostu Rockstar tworząc nowe, realistyczne GTA odrobinę przesadził. I wyszła z tego gra poważna i stonowana reprezentująca nieco inne spojrzenie na serię niż w przypadku gier z uniwersum 3D. Ja pamiętam jedynie misję z napadem na bank, reszta jakoś umknęła mi z pamięci choć GTA IV kończyłem dwa razy. Za to doskonale w pamięci zapadło mi śmiganie skuterem po dachach miasta w Vice City, gwizdnięcie Hydry