Wpis z mikrobloga

Pobiegłam sobie do paczkomatu z myślą : "O, pewnie to mały list!". Taki uj. Do treningu dołączyła kilkukilogramowa paczka.
O co chodzi? A no o to, że jeden z Mireczków zupełnie bezinteresownie i zupełnie mnie nie znając wysłał mi paczkę na dzień kobiet o jakiej marzyłam chyba całe życie. ()
W środku znalazłam piękną kartkę (pic related),
list z obowiązkowym USUŃ KONTO C:
i 4 czekolady (kakaowo-orzechowa z migdałami; gorzka; mleczna z orzechami i mleczna bez orzechów).
Najciekawsze było to, że paczka została wypełniona kartkami z wydrukowaną łaciną (to nic, że to słynne Lorem ipsum :D) dzięki której troszkę sobie poćwiczę i książka Ericha Segala "Doktorzy". Jeśli ktoś mnie zna, albo chociaż przeczytał mój opis w profilu ten wie dlaczego sprawiło mi to taką radość.
Bardzo się zdziwiłam tym, że po jednym z wpisów dostałam wiadomość żeby podać adres paczkomatu i mail. Mimo, że było mi głupio to zgodziłam się. Jeszcze większe zdziwienie było dlatego, że ten Mirek mnie zupełnie nie zna, a sprawił mi taki cudowny prezent! <3
Częstujcie się czekoladą, Miraski! C:


#dzienkobiet #paczka #korespondencja i mimo, że nie włączone w akcję to #wykopaczka
Twinkle - Pobiegłam sobie do paczkomatu z myślą : "O, pewnie to mały list!". Taki uj....

źródło: comment_zIw6pXqM2mcFuAh2MMqh7yj7FRQP20RX.jpg

Pobierz
  • 31
  • Odpowiedz
@PiccoloColo: Wiem, ale no wątpię żeby mu się udało jak z drugiej strony polski jest. Z drugiej strony to raczej przez okres jechania do mnie paczki byśmy ze sobą pisali. C:
  • Odpowiedz
@Twinkle: To była tylko jedna z opcji, pewnie rzeczywiście jest w porządku, ja też czasem chcę zrobić prezent jakiejś osobie z drugiej strony internetu, ale potem przychodzi dzień, a wraz z nim szara codzienność.
  • Odpowiedz