[Magik_Antonio]

Wyjaśnijcie mi coś, bo tak się zastanawiam... Niektóre samochody mają obrotomierze do 7 tysięcy obrotów, niektóre do 9 tysięcy obrotów, niektóre nawet 10 tysięcy. Powiedzcie mi po co? Co za różnica? I tak nikt nie kręci obrotów do maksimum, nawet w wyścigach, więc w zasadzie 10 tysięcy jest nieosiągalne. #samochody #motoryzacja

[BurakHunter]

@Magik_Antonio: Ja kręcę...

[Regis89]

@Magik_Antonio: Jeden silnik ma dość przy 6,5k RPM a inny się kręci do 9k. Taka konstrukcja i jak można kręcić do 9k to widocznie ma to sens, przy sportowych autach.

[wonsz_smieszek]

@Magik_Antonio: Zależy od samochodu, normalnie jeżdżę delikatnie, ale zdarza się ok. 1 krpm poniżej max.
Wszystko zależy od auta, silnika i woli kierowcy.

[quit13]

@Magik_Antonio: Każdy silnik ma inną charakterystykę. Kręcenie dizli nie ma sensu, bo maksymalne parametry uzyskują pomiędzy 2-4k RPM, aczkolwiek benzynowe silniki są skonstruowane zazwyczaj tak, ze czym więcej obrotów, tym więcej mocy, a nie jest to przyrost liniowy :> Większość silników uznanych za kultowe, albo po prostu dobre, ma zdolność do kręcenia się i życia z tym faktem jak najlepiej, niech tutaj za fakt posłuzą silniki Hondy, w których VTEC się

[Magik_Antonio]

a nie jest to przyrost liniowy :>

@quit13: wiem, widziałem wykresy z hamowni

Btw: Jazda na niskich obrotach, ciągle, nie prowadzi też do niczego dobrego.

@quit13: tez o tym wiem

[Magik_Antonio]

@quit13: tylko dalej nie wiem czemu niektóre są konstruowane tak żeby mogły się kręcić do 8k obrotów, a niektóre do 9k

[Leafdrop]

@Magik_Antonio: pozwala to na zastosowanie krótszych przełożeń, przez co wzrasta moment obrotowy na kołach, co przekłada się na lepsze przyspieszenie.

[quit13]

@Magik_Antonio: wolnossący silnik benzynowy, jeżeli będziesz mu dostarczać paliwo i nie ma jakiejs pokracznej konstrukcji - zawsze będzie zwiększał swoją moc w coraz to wyższych obrotach. Jakby nie było ogranicznika to by sie silniki "ukręciły". Po co ma się krecić wyżej? Bo zakres obrotowy daje większe wyczucie mocy. Stąd silniki bez doładowania, ale o dużej mocy, sa preferowane na torach, niech przykładem posłuży się torowa wersja 911, jaką jest RS, Ferrari

[Leafdrop]

@quit13: Twoja wypowiedź dotyczy raczej ogólnie silników turbodoładowanych, obecne turbo benzyny powyżej 5-5,5k obr też nie mają już ochoty bycia kręconym. Zaś stare diesle, w szczególności wolnossące, miały właśnie charakterystykę wysokoobrotową.

[quit13]

@Leafdrop: Nie tyczy się turbodoładowanych, wręcz przeciwnie. Jeżeli chodzi o diesele bez turbodoładowania. Mylisz się, gdyby tak było, to silniki et musiałby przeczyć własnej zasadzie działania. W każdym dieselu jest punkt krytyczny, po którym moc wraz z obrotami zaczyna strasznie spadać. Taka fizyka

[Leafdrop]

@quit13: masz rację że silniki o zapłonie samoczynnym mają pewną granicę fizyczną powyżej której nie są w stanie się kręcić, aczkolwiek nie zmienia to faktu że kręciło je się do "odcinki". Myślę że wykres silnika OM 603, znanego m.in z Mercedesa W124 oraz W210, jest tu bardzo dobrym przykładem. Widać na nim jak moc stale rośnie, niemal że do końca obrotów, szczególnie w wersji 4 zaworowej, która moc maksymalną osiąga przy

[Leafdrop]

@quit13: na dolnym diagramie, który przedstawia przebieg momentu w aktualnym dieslu o pojemności 2l ze stajni VW, widać że moment obrotowy poniżej pewnej wartości(w tym przypadku 3000 obr/m) znacząco spada, przez co od 3500 obr/m w zasadzie nie następuje już przyrost mocy, czego nie można powiedzieć o silniku wolnossącym zobrazowanym powyżej. Swoją drogą, niektóre silniki OM604 D22, montowane m.in w C220 diesel typoszeregu W202 odcinają dopływ paliwa przy 5700 obr/m (