Wpis z mikrobloga

#islamizacja #przemyslenia Moj brat mlodszy zyje w Stanley, niedaleko Durham, ma kolege z zajec angielskiego, ktory dosc mocno ofensywnie sie zachowuje wobec wszystkich i odgraza sie, ze muzulmanie opanuja naprawde cala Europe, jednoczesnie opluwa rzad norweski za interwencje w sprawie ograniczenia naplywu imigrantow, zwlaszcza tzw. szmaciarzy i ciepkow z Somalii, ktorym sie juz pracowac nie chce. Dzisiaj gdzies na stronie widzialam komentarz, w ktorym byla mowa o nadstawianiu dupy przez Norwegie i Szwecje. O ile z tym drugim sie (jeszcze) zgodze, o tyle Norwegia zaczyna cos powoli ogarniac, tylko pytanie, czy nie jest to za pozno. Dobra wskazowka sytuacyjna moze byc to, ze prawie polowa dzieciakow ze wschodniego Oslo to ciapki. Na szczescie jakiegos wyjatkowego ekstremizmu tam jeszcze nie ma, ale z tydzien temu gruchnal news, ze pod koniec stycznia pozgarniali mocno zorganizowanych ekstremistow gdzies w Norwegii i takie newsy mnie zawsze mocno niepokoja...
  • 9
@scape: czy ja wiem, czy gimbazy... mam tendencje do skracania pewnych wyrazen ;) inaczej mozna ich, oczywiscie, okreslic mianem ciemnoskorzy lub ogolniej muzulmanie - tylko teraz pytanie czy kazdy ciemny to muzulmanin, a kazdy muzulmanin to ciemny? Swoja droga ciekawe, dlaczego tacy ludzie sie zjezdzaja na sile do Europy jesli wiedza, ze trzeba sie integrowac.