Aktywne Wpisy
wargi-sromowe-mniejsze +1384
Niedługo mija 25 lat jak z kumplami na naszej miejscówce w lesie zakopaliśmy stalową skrzynkę zawierającą:
- notes z naszymi wpisami
- butelkę słynnej nalewki marki #keleris
- butelkę wina szlachetnej marki Jabłuszko Sandomierskie
- paczkę fajek marki Sobieskie
Skarb został zakopany przez grupę 4 przyjaciół celem ponownego odkopania go i konsumpcji 25 lat później jako swoisty test długowieczności naszej przyjaźni. Mieliśmy po 17 - 18 lat, dziś jesteśmy po czterdziestce. Niestety
- notes z naszymi wpisami
- butelkę słynnej nalewki marki #keleris
- butelkę wina szlachetnej marki Jabłuszko Sandomierskie
- paczkę fajek marki Sobieskie
Skarb został zakopany przez grupę 4 przyjaciół celem ponownego odkopania go i konsumpcji 25 lat później jako swoisty test długowieczności naszej przyjaźni. Mieliśmy po 17 - 18 lat, dziś jesteśmy po czterdziestce. Niestety
Mantusabra +194
Każdemu kto zaplusuje wpis narysuję jego avatar w paincie. Ehh nudzi mi się( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tytuł: Droga Królów
Autor: Brandon Sanderson
Gatunek: Fantasy
Ocena: 9/10
Droga Królów, ogromna ilość stron, tyleż samo w kontynuacji, 3 kolejne części w drodze. Jednym słowem książka, historia, monstrualna, tak samo jak ilość czasu potrzebna na jej przeczytanie. Zajęło mi to około dwa miesiące, ale w końcu skończyłem i mogę podzielić się z wami moją opinią na jej temat. Opinią, która zapewne nie będzie oryginalna i, podobnie jak w przypadku Marsjanina, będę musiał powtórzyć wiele rzeczy, które już o niej napisano.
Przed częścią właściwą jeszcze dodam, że na kolejną ocenę nie trzeba będzie tyle czekać, a wraz z nią pojawi się pewna niespodzianka.
W książce obserwujemy, często nie, albo bardzo mało, związane ze sobą, poczynania piątki bohaterów. Do tej liczby nie zaliczam bohaterów występujących bardziej epizodycznie. Ich losy są bardzo zróżnicowane, łączy je, jednak to , że śledzi je się z uwagą i zainteresowaniem. Fragmenty poświęcone każdej z postaci są wyraźnie oddzielone od siebie i w czasie, kiedy obserwujemy jednego z nich, u innych wydarzenia potrafią się toczyć dalej, o czym dowiadujemy się później. Uważam to za plus, ponieważ dodaje, to dynamiki akcji, która potrafi być dość niemrawa. Nie będę tutaj przybliżał sylwetek protagonistów, możecie się o nich dowiedzieć z informacji prasowych i innych notek, uważajcie jednak, ponieważ mogą zawierać spoilery, czego zapewne i ja bym nie uniknął. Co ważne, poza wspomnianymi bohaterami głównymi, mamy też całą plejadę ważnych postaci drugo- i dalszo- planowych.
Świat w książce, liczącej na papierze prawie tysiąc stron, powinien być dobrze przestawiony. Powinniśmy poznać wiele jego elementów, często zróżnicowanych i dotykających różnych jego sfer, abyśmy nie uświadczyli znudzenia. Tak też jest w tym przypadku. Jest to pierwszy tom serii Archiwum burzowego światła, i poza przedstawieniem nam sylwetek i losów bohaterów, skupia się też właśnie na świecie. Historia osadzona jest, jak wiele innych książek fantasy, w okresie przypominającym nasze średniowiecze, wprowadza jednak kilka bardzo dobrze wpasowanych elementów fantasy, zmieniając ten świat i odróżniając go od wspomnianej epoki. Elementy te, mimo że wymyślone, rozrysowane są bardzo naturalnie i wiarygodnie. Wpływa to bardzo pozytywnie na immersję, „wczucie się” w świat przedstawiony.
Tempo przedstawionych w książce wydarzeń jest dość leniwe. Poza końcówką książki, wszystko dzieje się dość powoli. Można by uznać, to za wadę, ale dzięki temu mamy czas na dobre poznanie, wielokrotnie już wspominanych, bohaterów, czy świata. Historia, więc, mimo że długa, nie nudzi. Wspomniałem już, że trochę dynamiki dodają jej wydarzenia „spoza kadru”, co związane jest z przechodzeniem narracji od jednej postaci do drugiej, co dodaje też zróżnicowania.
Ten pierwszy tom serii rozplanowanej na 5 pozycji (i kolejne 5 w tym samym świecie) zbiera bardzo dobre oceny i opinie. Po części się z nimi zgadzam. Potrafi zaciekawić, zainteresować, pozwala dobrze poznać ciekawy i rozbudowany świat i bohaterów, mimo swojej objętości nie nudzi. Jednak, czy to najlepsza książką jaką przeczytałem? Nie. Najlepsza w tym roku? Tak, ale tylko dlatego , że jest dopiero drugą pozycją w tej kategorii. Dla fanów fantasy pozycja którą nie będą zawiedzeni, resztę osób zapewne odstraszy objętość.
9/Poe
Na koniec garść plusów, czyli rzeczy, o których wspomniałem wyżej (tylko, że rozpisane w punktach)
+ Potrafi zainteresować
+ Bogaty, zróżnicowany i dobrze opisany świat
+ Wiele ciekawych postaci
+ Wartkie tempo akcji, ale tylko na końcu
+ Wcześniejsze wolniejsze nie przeszkadza tak bardzo
I kilka minusów, czyli rzeczy, o których nie wspominałem wcześniej (i też rozpisane w punktach ;) )
– Parę zbyt nowoczesnych, jak na okres w którym dzieje się historia, nawiązań i odniesień
– Momentami dość przewidywalna
– Objętość tego i kolejnego tomu, może odstraszyć
Ten jak i pozostałe wpisy, można znaleźć również na blogu
#bookmeter #kiper602ocenia
Wołam też @DajMinusTemuNaDole
Dodaję ręcznie, bo skrypt coś nie działa :<
Z tego co się orientuję, to te książki dość się różnią od siebie. Mnie bardziej zaciekawił opis Drogi.