Wpis z mikrobloga

Ahh Mireczki, to lubię... w końcu piąteczek. Już nie mogłem się doczekać kiedy skończę prace.
A jak już skończyłem to zahaczyłem o sklep, kupiłem chipsy, chałwę i coś do popicia.
Teraz tylko coś zjem i przed komputer z zakupionym prowiantem i jestem król życia!

  • 3
  • Odpowiedz