Jeżdżąc rowerem mam permanentny problem z punktowym bólem (kłucie) mięśnia czworobocznego. Zawsze to samo miejsce, zawsze. Punkt ma z 1cm2. Niemal dokładnie tam gdzie 2 na obrazku - może ze 2-3 cm niżej. Tzn. nie wiem czy boli mięsień, przyczep jakiś etc. Nie boli nigdy od wysiłku, boli od statycznej pozycji na rowerze (choć staram się w czasie jazdy dość często ruszać, robić pseudo "motylki", itd.). Nie jest to spowodowane urazem, a przez dobre 2 miesiące nie bolało wcale, bo zima i przebiegi na rowerze mniejsze.
Toteż pytam szanownych #mikrokoksy jakie ćwiczenia w domu można wykonywać, coby rozgrzewać to, wzmocnić itd. Ze sprzętów mam tylko jakieś lekkie hantle współlokatora i równie lekkiego kettla współlokatorki. Od biedy zainwestuję w coś z gatunku rzeczy zajmujących minimum miejsca. I nie mam czasu na chodzenie na siłownie, etc. bo rower + praca zajmują mi całe dnie.
@amarantowy: Problemem jest niewielkie, wynajmowane mieszkanie. Nawet nie mam gdzie zamontować takiego rozporowego drążka, bo mieszkam w pokoju z aneksem bez klasycznych drzwi i framugi.
Co do drazka to moze poszukaj w okolicy silowni na wolnym powietrzu a inna sprawa ze moze masz zle ustawiony rower, za wysoko siodelko wzgledem kierownicy lub cos w ten desen. Czasem drobna zmiana pozycji duzo pomaga
Toteż pytam szanownych #mikrokoksy jakie ćwiczenia w domu można wykonywać, coby rozgrzewać to, wzmocnić itd. Ze sprzętów mam tylko jakieś lekkie hantle współlokatora i równie lekkiego kettla współlokatorki. Od biedy zainwestuję w coś z gatunku rzeczy zajmujących minimum miejsca. I nie mam czasu na chodzenie na siłownie, etc. bo rower + praca zajmują mi całe dnie.