Wpis z mikrobloga

Gwiazda Wega - wielki #przegryw fotometrii, czy #smieszekpozakontrolo wspolczesnej #astronomia?

W astronomii stosujemy skalę jasności zwaną "magnitudo". Została zbudowana jeszcze w starożytnej Grecji, a jej budowa opiera się wyłącznie na własnościach ludzkiego oka. Kiedyś było tak, że jak coś ma jasność 6, to jest na granicy widzenia przez gołe oko. Jak coś ma jasność 0, to jest jasne jak... Wega. Ta gwiazda została wybrana jako punkt odniesienia, no bo w czymś trzeba było skalę zaczepić.

Przyszły czasy astronomii nowoczesnej. Najpierw zaczęto badać niebo za pomocą wynalazku fotografii. Później zewnętrzny efekt fotoelektryczny (Einstein, yay!) pozwolił konstruować fotometry fotoelektryczne. Dziś używamy kamer CCD, które zbierają takie ilości informacji, że bazując na jednej nocy można napisać kilka małych publikacji. Jak się ma takie precyzyjne narzędzia, trzeba mieć równie precyzyjną linijkę, żeby pomiary miały w ogóle sens. Wzięto się za Wegę.

Wega miała w tradycyjnej skali jasności stałe 0 magnitudo. Jak się ustaliło już precyzyjną skalę, co to w ogóle znaczy 0 magnitudo, 1 magnitudo i tak dalej, skierowano instrumenty na Wegę. Pomiar wskazał 0,03 magnitudo we filtrze odpowiadającym temu, co widzi oko człowieka (a więc i starożytnego Greka). Wega była ciemniejsza od... Wegi. I tak oto mega-szybko rotująca gwiazda położona 26 lat świetlnych od Ziemi przestała być gwiazdą referencyjną. Lipa.

Ostatnie słowo należało jednak do samej Wegi. Bardzo precyzyjne obserwacje pozwoliły dostrzec, że gwiazda ta mniej lub bardziej regularnie pulsuje! Co niespełna 5 godzin Wega zmienia swoją jasność o całe 0,04 magnitudo. Mamy więc na niebie małego złośliwca, który z okresem paru godzin jest to jaśniejszy od 0 magnitudo, to prawie tak słaby, jak 0.08 magnitudo. Mało tego. Niedawno pokazała się praca prezentująca 21-letni cykl zmian jasności Wegi. Kto świecącemu zabroni? Wega nie daje za wygraną i wciąż przysparza nam nowych ciekawostek. Jakoś czas temu zauważono, że jest zbyt jasna w podczerwieni, co wskazuje bezpośrednio na jej pyłowe otoczenie. Główną hipotezą jest dysk kosmicznych śmieci i pyłów wokół gwiazdy. Dokładnie ten sam, z którego żartowała Ellie w książce "Kontakt" Carla Sagana mówiąc, że statek kosmitów nie mógłby tam przetrwać, chyba że ewaporują zagrażające im planetoidy i wykonują manewry wymijające żeby uniknąć kolizji ;).

I tak oto mamy obraz Wegi: młodej gwiazdy, która świeci "mniej niż zero", znajdującej się względnie blisko Słońca, pulsującej, kręcącej się tak szybko, że kształtem przypomina brzoskwinie-UFO, a do tego otoczonej dyskiem pyłu. Takiego samego pyłu, z którego kiedyś powstała Ziemia i inne planety naszego układu Słonecznego.

#ciekawostki #wega #kosmos #opowiadanienadobranoc

Al_Ganonim - Gwiazda Wega - wielki #przegryw fotometrii, czy #smieszekpozakontrolo ws...

źródło: comment_uYtNC27fyd1mo68pWem1UFs5W6R70rKu.jpg

Pobierz
  • 8