Wpis z mikrobloga

@Rabusek: Ja się zaczęłam zastanawiać czy na przyszły rok nie przygotować sobie kasy na wośp w jakiejś bardzo drobnej walucie. Wrzuciłam kasę do pierwszej napotkanej puszki, a potem slalom przez miasto między wolontariuszami. I padło nawet pytanie: dlaczego nie wesprze pani orkiestry? Nidy nie byłam wolontariuszem, czy oni nie mają żadnego szkolenia, że takie przypadki są wypuszczane z puszką na ulicę?