Wpis z mikrobloga

Mireczki nudzicie się na #nocnazmiana to napisze wam co się #!$%@? w takim małym miasteczku jak u mnie i na wsiach..
Rzecz się działa w lecie, teraz mi się przypomniało to napisze.

Moja dziewczyna pracuje w ubezpieczeniach
Przychodzi wieśniara Grażyna i się chwali że ostatnio poszła ze swoimi małymi dzieciakami, z koszykiem na mały szaberek na czyjeś pole/działke i coś tam #!$%@?ła (jakieś warzywa).
I jeszcze #!$%@? mówi że robi tak co jakiś czas i jak to dzieciaczki dobrze zbierały.

Szefowa mojej panny #!$%@?ła Grażyne że jaki przykład daje dzieciom i była #!$%@? a wiecie czemu?
Bo szefowa też ma pole i jak kombajnem zbierali kukurydze czy inne gówno to w samym środku wielka przerwa, wszystko wyrwane ale tak żeby nie było widać z zewnątrz, kombajn nie miał co zbierać przez pewien czas jak jechał.
Podobno czasami wsiury podjeżdzają na taki szaber autem z przyczepką... #!$%@?...
Jeszcze się tym chwalić publicznie.. ludzie są #!$%@?

#patologiazewsi #niewiemczycoolstory #podludzie #szaber #warzywa
  • 3
@fijol1: potwierdzam, mi #!$%@? truskawki. Szkoda gadać, nie miałem dużo ale zawsze te 30 ubianek na skup było. Najśmiejszniejsze a zarazem najgłupsze było to że jak rozpoczynał się sezon na truskawki to z ojcem na tych szabrowników "polowaliśmy". Niestety z niepowiedzeniem ale ubaw był po pachy jak ludzie z ubiankami #!$%@?ą, po czym cały szabrunek na ziemię i dyl w kszaczory :)