Wpis z mikrobloga

@ElToro: @pumpkinguy: Zarówno w jednej, jak i drugiej administracji, jest beton, który nie potrafi ze sobą współpracować, dlatego też kampania przybiera takie formy. // Zresztą, tam gdzie kasa, tam zawsze będą problemy. Wiadomo, jak wygląda sytuacja w kuj-pom.
  • Odpowiedz
@ElToro: W tej całej linii walki Bydgoszcz-Toruń mam wrażenie, że więcej jadu pochodzi ze strony Bydgoszczy. Toruń robi za takiego spryciarza, który ugrywa dla siebie, a Bydgoszcz za dużego, niezbyt sprytnego, ale wiecznie oburzonego, że jest mniej sprytny.

Mam trochę racji, czy przesiąknąłem poglądami?

Ogólnie uważam ten konflikt za idiotyzm, miasta powinny współpracować. Wszystkim wyszłoby to na lepsze.
  • Odpowiedz
@BongoBong: Czytałem jakiś raport (chyba sprzed 1,5 roku) jak wygląda efektywność zgłaszanych wniosków dot. unijnych funduszy i Bydgoszcz jak na miasto wojewódzkie dała tam mocno ciała. Na ich 1 formalnie poprawnie przygotowany wniosek przypadały około 3 z Torunia. Owszem, bydgoszczanie mogą zwalić całą winę na Całbeckiego (toruńskiego agenta ( ͡º ͜ʖ͡º)), ale prawda jest taka, że ich administracja nie potrafi głupiego wniosku dobrze przygotować.
  • Odpowiedz
@pumpkinguy: Ja właśnie niedawno widziałem kwoty jakie oba miasta wyciągnęły z Unii. Toruń pozyskał zdecydowanie więcej.

Czytałem też, że podczas dzielenia urzędów w województwie przy okazji reformy administracyjnej Bydgoszcz została tak wymanewrowana, że chciała urzędu wojewódzkiego, sądząc, że będzie on miał znaczenie takie jak wcześniej. Toruń rozumiał, że reforma sprawia, że samorządy zyskają na znaczeniu. Ma u siebie urząd marszałkowski i sejmik województwa.
  • Odpowiedz
@BongoBong: Masz rację, Bydgoszcz jest oburzone, że Toruń chce jak najwięcej dla siebie. To chyba oczywiste, że każdy stara się zdobyć jak najwięcej - normalne prawo. Bydgoszcz powinna też walczyć sprytnym kombinowaniem, a nie oburzaniem się.
  • Odpowiedz
@UrzadPracy: wydaje mi sie, ze wiecej by ugrali podczas wspolpracy a nie ciaglej walki. Miasta, ktore leza od siebie w odleglosci 40 km moglyby przyciagnac inwestorow. Niestety konflikt trwa od zawsze i nikt juz chyba nie pamieta od czego sie zaczelo.
  • Odpowiedz
@koniarek: Też bym wolał porządną współpracę a nie walkę jak u Kargula i Pawlaka. Oba miasta mają wszystko, co potrzeba do porządnego rozwoju, ale przez konflikty nie idzie tego wykorzystać.
  • Odpowiedz
@UrzadPracy: @koniarek: JAsne i oczywiste, natomiast praktyka pokazuje, że w takiej sytuacji raczej o współpracę ciężko. Takich miast w Polsce jest więcej, dwa spore, aspisujące miasta w małej odległości = kosy i maczety.

Osobiście mieszkam w Toruniu, pomieszkiwałem i bywam w Bydgoszczu ( ͡° ͜ʖ ͡°), znam ludzi z obu miast. Zdecydowanie starsza sostra Bydgoszcz ma sporo jadu dla młodszego brata Torunia, Toruń z kolei ma
  • Odpowiedz
Akurat Toruń jest ładnym miastem. A do tego rozchodzi się stamtąd katolicki głos w naszych domach. Światełko w porównaniu do zalewu lewacką i homoseksualną propagandą.
  • Odpowiedz
@introligat0r: zgodze sie z toba, dlatego ladne pare lat temu ewakuowalem sie z Bydgoszczy. W Toruniu jest co zobaczyc, zabytki, kluby, bary. Ma swoj klimat. W Bydzi tez powoli zmienia sie na lepsze, chociazby Wyspa Mlynska, ale ciagle jest sporo do zrobienia.
  • Odpowiedz
@BongoBong: głównie problem jest po stronie marszałka, koleś z Torunia to wiadomo, że doi dla swojego miasta, a prezydent Bydgoszczy z całą ekipą laskę kładzie więc jest jak jest.
  • Odpowiedz
Mieszkam w Bydgoszczy i taka prawda że to mieszkańcy mają coś do Torunia i na odwrót, same miasta jakoś ze sobą współgrają, jest ten projektu „BiT City” nawet nieźle to wygląda.Jak to się mówi "Naród wspaniały, tylko ludzie #!$%@?"
  • Odpowiedz