Wpis z mikrobloga

Ludzie pytają, po co Ukraińcy i separatyści walczą o lotnisko w Doniecku, skoro i tak nic z niego nie zostało?

Odpowiadam: lotnisko nawet w takim stanie jak teraz, lub w gorszym, może być szybko naprawione do stanu umożliwiającego lądowanie tam samolotów wojskowych, samoloty takie mają mniejsze wymagania, nie jest też potrzebna (zniszczona już) infrastruktura, przecież nikt tam nie sprawdza kart pokładowych, nikt nie zajmuje się bagażami, etc. Dziury w nawierzchni pasów startowych można szybko zasypać jakimkolwiek gruzem (a tego tam sporo), do tego kilka cystern z paliwem lotniczym i lotnisko jako takie może już funkcjonować.

Oczywiście by do tego doszło, teren w okolicy musi być wolny od ukraińskiej obrony przeciwlotniczej i artylerii, to promień jakiś kilkudziesięciu kilometrów, który separatyści też musieliby zająć, by cokolwiek mogło tam dla nich lądować.

Niektórzy spytają, dlaczego separatyści nie zbudują drugiego lotniska w strefie, którą kontrolują? Otóż lotnisko musi być umiejscowione w odpowiednim terenie (płaski, niebagnisty, bez silnych bocznych wiatrów), często trzeba karczować lasy, wyrównywać teren, to długotrwałe zadanie.

#ukraina
  • 27
  • Odpowiedz
można szybko zasypać jakimkolwiek gruzem


@Pinetree: niestety nie mozna jezeli ma ladowac cos wiecej niz dwuplatowe antonowy. Wojskowosc samolotow nie ma tu nic do rzeczy. Takiego kontaktu nie przetrwaja silniki odrzutowe oraz podwozie. Samoloty buduje sie by byly lekkie a nie pancerne. Za technikalia sie nie bierz bo jestes z nimi na bakier.
  • Odpowiedz
Takiego kontaktu nie przetrwaja silniki odrzutowe oraz podwozie.


@maniac777: ale jakiego kontaktu? Ubitego gruzu? Nawet jeśliby tak było (a uważam, że nie jest), to na tym gruzie zawsze można wylać (niedużo) betonu albo asfaltu tak, by powierzchnia była równa.
  • Odpowiedz
@Rene102: Ta wypowiedź powinna mieć tak #nieznamsiealesiewypowiem .

Lotnisko nie ma dużej wartości jako lotnisko, ale ważne jest w jakim jest miejscu - kilkanaście kilometrów od Doniecka. W takiej odległości Donieck cały czas jest zagrożony ze strony Ukraińskiej i dlatego są o nie takie walki. Dodatkowo samo lotnisko to dobry punkt wypadowy do pobliskich miejscowości kontrolowanych przez Ukraińców.

Lotnisko wojskowe sepsą jest niepotrzebne - bo nie mają lotnictwa.
  • Odpowiedz
@Rene102: Ja pierdo$e, na wuj te miliardy na utwardzanie nawierzchni na pasach startowych i autostradach. Starczy trochę ubitego gruzu, sru asfaltem po wierzchu i jest cymes, tylko trzeba wziąć Rene na konsultanta :)
  • Odpowiedz
ale jakiego kontaktu? Ubitego gruzu? Nawet jeśliby tak było (a uważam, że nie jest), to na tym gruzie zawsze można wylać (niedużo) betonu albo asfaltu tak, by powierzchnia była równa.


@Rene102: Ubity gruz pewnie by został wyrwany przy pierwszym podmuchu gazów wylotowych, a przy następnej operacji lotniczej wciągnięty przez silnik lądującego/startującego samolotu odrzutowego. Że nie wspomnę o sytuacji gdy koło lądującego kilkudziesięciotonowego samolotu poruszającego się z prędkością ok ~300km/h wyrywa
  • Odpowiedz
@Pinetree: Ja te podkłady widziałem na Krymie- miejscowość Kacha k. Sevastopola (obecnie Rosja) na wojskowym lotnisku. Przy okazji cała okoliczna gawiedź miała z tego płoty, barierki balkonowe itp.
  • Odpowiedz
to lotnisko jest potrzebne, aby lądowały tam samoloty transportowe z zaopatrzeniem ;)


@tmb28: W dalszej perspektywie tak, ale tak jak słusznie @rene102 zauważyła by móc używać lotniska, najpierw trzeba kontrolować min 30-40km wokół niego. Odkąd terroryści panują nad całą granicą znaczenie transportowe jest trzeciorzędne. W tym momencie ważniejsze od znaczenia transportowego tego punktu jest znaczenie operacyjno-propagandowe. Propagandowe bo utrata/zdobycie wzmocni/osłabi morale stron, a operacyjne ze względu na to że
  • Odpowiedz
@Rene102: Na co komu lotnisko, kiedy przy nim można łatwo zestrzelić samolot? Podczas gdy helikoptery mogą gdziekolwiek lądować. Po za tym, wystarczy kilka razy trafić w pas z moździerza i cały misterny plan...
  • Odpowiedz