Jak to jest, że w amerykańskich filmach o zombie, każdy bohater rozbija czaszkę zombiaka i rozwala mu mózg przy użyciu domowych narzędzi. Scyzoryk, zwykły nożyk myśliwski, mała pałka, młotek, kastet... cokolwiek co maja pod ręką. Ludzka czaszka to bardzo twarda rzecz, taki delikwent musiałby się nieźle namachać młotkiem by rozbić czachę zombie. Nie mówiąc o kastetach czy pałeczkach. Bardziej wytrzymałe zombie byłyby lepsze, wzbudzały w widzach strach. Te w TWD to już