W Łodzi w nocy z poniedziałku na wtorek spalono żywcem mężczyznę. W centrum dużego polskiego miasta oblano człowieka łatwopalną cieczą i podpalono. Wezwani strażacy szybko ugasili ludzką pochodnię, ale było już za późno. Na razie zatrzymano 4 mężczyzn, wszyscy byli nietrzeźwi.

W poprzednią niedzielę, również w Łodzi, pod sklepem spożywczym dotkliwie pobity został 35-latek. Dwa dni później zmarł na skutek obrażeń.

Gdyby takie rzeczy wydarzyły się imigranckiej dzielnicy Malmo, telewizja i gazety reżimowe nieustannie bombardowałyby Polaków wiadomościami o tym, jak PiS uratował kraj przed zagładą z rąk ofiar wojny Syrii. I jak bezpiecznia jest Polska, do której już za momencik będą ciągnęly hordy Niemców, Szwedów i Francuzów, uciekających przed imigrantami.

Ale historie te wydarzyły się w Polsce, zbrodnie dokonane przez (prawdopodobnie) białych chrześcijan przejdą bez większego echa, poza odnotowaniem w kronice kryminalnej. Nadal będziemy słuchać o tym, jak Polska jest bezpieczna, jak polscy obywatele są chronieni przez ministra Błaszczaka i jaki armageddon by się wydarzył, gdyby przyjechało tu kilkuset uchodźców. Zaś w Łodzi, Lublinie i Warszawie kolejne wycieczki muzułmańskich licealistów z Zachodu będą obrażane, wyzywane i opluwane, dopóki nie zrozumieją że trwa wojna cywilizacji i nie są tu mile widziani. I że Polska to nie żadna Francja czy Niemcy, tu nie ma miejsca na barbarzyństwo i nikt na ulicach płonąć żywcem nie

Według relacji mieszkańców, którzy byli feralnej nocy w ełckim kebabie, grupa nawalonych Polaków przez cały wieczór rasistowsko obrażała pracujących tam muzułmanów. Skończyło się kradzieżą coli, awanturą i nożem wbitym w serce złodziejowi.

Reporter Polsatu donosi, że w marcu, w innym kebabie pracujący tam cudzoziemiec dostał kosę pod żebra. Absolutnie nie usprawiewiedliwiając samosądu i morderstwa za dwie puszki coli, widzę to tak: trwająca wiele miesięcy kampania nienawiści wobec muzułmanów rozpętana przez prawicę, przymilanie

W Radzie Fundacji zasiada m.in. Renata Koźlicka-Glińska, żona obecnego Wicepremiera Piotra Glińskiego, a wśród członków naszego zespołu są m.in. córka pani dr Barbary Fedyszak-Radziejowskiej, doradcy Prezydenta RP Andrzeja Dudy czy zięć pana prof. Jacka Czaputowicza, członka Rady Programowej PiS.

Udział dotacji dla Stoczni w łącznej puli przekazanej przez m.st. Warszawy na realizację zadań publicznych organizacjom pozarządowym w latach 2008-2015 jest marginalny i wynosi 0,07%. Skuteczność Stoczni w pozyskiwaniu dotacji z m.st. Warszawy na działania na rzecz Warszawy i jej mieszkańców, jest mniejsza niż średnia dla organizacji korzystających ze wsparcia finansowego z m.st. Warszawy. Trudno zatem twierdzić, że spotykamy się z jakąś specjalną preferencją.

Polski rząd zerwał negocjacje z Airbusem, twierdząc, że zaproponowany offset nie spełniał polskich wymagań. Francuski producent ujawnił, że w ramach inwestycji chciał w Polsce stworzyć 6,000 miejsc pracy, a zakłady lotniczne w Łodzi, które miały zatrudniać ponad 1,000 osób byłyby w 90% własnością państwa polskiego. Pondadto Airbus zapewniał

Podsumujmy:

PiS był i jest za ochroną życia, dlatego odrzucił projekt zaostrzenia prawa aborcyjnego.

PiS był za odrzuceniem projektu, bo to niedobry projekt był.

Ale jeszcze tydzień temu był to dobry projekt, dlatego na 230 posłów PiS, 230 głosowało za dalszą pracą nad nim w komisji.

Na projekcie talibanu zaostrzającym prawo aborcyjne najbardziej zyskuje opozycja. Ta barbarzyńska ustawa zmobilizowała osoby, które do tej pory nie przejawiały zainteresowania polityką, a od kilku dni gorączkowo wypisują długie polityczne eseje na facebooku, nie mogąc uwierzyć, że ktoś może na poważnie rozważać wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji. Efekty tej mobilizacji to dziesiątki tysięcy protestujących kobiet, które wyszły w deszczowy poniedziałek na polskie ulice. Czarny protest zepchnął PiS do defensywy i jeszcze bardziej obnażył prymitywizm prawicowej propagandy, która ustami Waszczykowskiego najpierw strzeliła sobie w stopę, a później posypała ową stopę solą. Poza arogancją Franka Drabina polskiej dyplomacji, spin mediów okołopisowskich szukających ratunku dla ręki, która ich karmi był mniej więcej taki:

1.) To nie jest ustawa PiS, tylko iniciatywa obywatelska - teoretycznie prawda, ale to dzięki PiSowi będzie ona dalej procedowana - na 230 głosujących posłów PiSu, 230 poparło dalszą pracę nad nią. Wypieranie się poparcia dla projektu śmieszy, tym bardziej, że to dzięki głosom PiSu odrzucono kontrprojekt liberalizujący prawo aborcyjne. Ponadto wcześniej premier Szydło mówiła, że popiera zakaz aborcji, a prezes Kaczyński twierdził, że większość klubu PiS poprze taki zakaz.

2.) Protestowały zmanipulowane idiotki, które nie znają projektu ustawy - to jest klasyczny przykład "szczególnego szacunku dla kobiet", który polska prawica ma zawsze, gdy może szczuć na uchodźców. Bo kobiety zasługują na szacunek tylko wtedy, gdy mają takie same poglądy jak katoprawica, w przeciwnym wypadku są tak głupie, że nie potrafią przeczytać ze zrozumieniem ustawy, w której jak wół jest napisane, że do więzienia na max. 5 lat idzie osoba, która spowoduje "śmierć dziecka poczętego", jeżeli zaś jest to matka sąd MOŻE nadzwyczajnie odstąpić od wymierzenia kary. Może, ale nie musi. Jeżeli ktoś twierdzi, że wsadzanie kobiet do więzienia za aborcję NIE jest wystarczającym powodem by wyjść na ulicę, to chyba ma chrapkę na bycie członkiem rady nadzorczej spółki skarbu państwa.

A co jeżeli PiS miał rację twierdząc, że Polska nie będzie przyjmować uchodźców, bo są nam kulturowo obcy i w zakulisowych rozmowach zgodził się na rozlokowanie przybyszy, ale dopiero po zaostrzeniu aborcji aby nie przeżyli szoku kulturowego?

Mam też jeszcze jedną wątpliwość. Czy jeżeli Zachód już jest stracony, bo muzułmanie za chwilkę wprowadzą tam

Dzisiaj straszni panowie i straszne panie będą przekonywać, że najwyższym szczęściem zgwałconej 12-latki jest urodzić gwałcicielowi dziecko. I że kobieta powinna rodzić na chwałę Boga bezmózgie płody, które umrą w chwilę po przyjściu na świat.

Bohaterem tych ludzi jest profesor Chazan. Ginekolog słynął w PRLu z robienia skrobanek, wieść gminna niesie, że ma ich na koncie ponad 500.

Jeżeli średniowieczni barbarzyńcy nazywający siebie obrońcami życia naprawdę wierzą w to, że płód to dziecko takie samo jak np. 7-latek, to muszą też zaakceptować fakt, że Chazan jest ludobójcą.

A jeżeli jest ludobójcą (ponad 500 ofiar na koncie) to należy mu się proces (Haga) i dożywotnie więzienie.

Okazało się, że wczoraj CBŚ weszło do redakcji Faktów i Mitów. "Z budynku wyniesiono kopie dysków redakcyjnych i księgowych, a także dokumenty księgowe.

Na miejscu zatrzymano Romana Kotlińskiego, redaktora naczelnego tygodnika, który w poprzedniej kadencji Sejmu był również posłem Ruchu Palikota (później Twojego Ruchu). Czterech pracowników redakcji zostało przesłuchanych.

Materiały zabezpieczone przez CBŚP w czasie wczorajszej akcji redakcja „Faktów i Mitów” objęła tajemnicą dziennikarską."

Mam nadzieję, że i w tej sprawie będzie można liczyć na narodowców i prawicowych dziennikarzy, którzy sprzeciwią się wchodzeniu służb specjalnych do redakcji i zajmowaniu dysków.

Przypomnijmy jeszcze raz list jakim spamowali posłów europarlamentu niezależni dziennikarze i obywatele, w którym zarzekali się jak to jest teraz dobrze i jak bardzo prześladowani byli krytycy władzy za PO. Jeden z paragrafów mówił:

"W ciągu rządów koalicji PO-PSL wielokrotnie dziennikarze niezależni byli nękani przez służby. Rewizje odbywały się w domach m.in. pracowników redakcji „Gazety Polskiej”. W maju 2011 r. funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o szóstej rano weszli do domu internauty, który

Minister Waszczykowski po raz kolejny podnosi Polskę z kolan, daje Niemcom twardo do zrozumienia, że nie może być komprisu w sprawie Nord Stream 2.