Wracam dzisiaj z roboty moją najnowszą beemką i patrze, a tu jakiś ciapaty idzie z różą, no dobra w sumie nic takiego, jadę dalej bo ulica długa i widzę kolejnego ciapatego z różami i gada ze strażą miejską, uchyliłem se szyberdach, słucham co tam kebab ma do powiedzenia, kłóci się ze służbą mundurową i wyszło na to, że oni pierw dają kwiatki dziewczynom, a potem za nią chodzą i chcą za nie