Cześć Mireczki,
Chciałem sobie wytrawić kawałek tekstu i zdjęcie na miedzianej lub mosiężnej płytce, ot taka głupota. Mam niestety problem z przeniesieniem tego co chcę wytrawić na płytkę.
Największym problemem w tym wszystkim jest zdjęcie bo to portret więc po prostu naklejenie kawałka taśmy i wycięcie nie wchodzi w grę.
Nie posiadam drukarki laserowej, poszedłem do punktu druku koło mnie, wydrukowałem kilka egzemplarzy na próbę i próbowałem przenieść podgrzewając żelazkiem, rozpuszczając acetonem
@Abstraktor: wszystkie metody termotransferu stosowane przy PCB u Ciebie zawodzą z prostego powodu: nie przenosisz na PCB tylko na grubą blachę, z zajebistą pojemnością termiczną.
Transfer chemiczny powinien zadziałać, może to kwestia pokombinowania z przygotowaniem powierzchni?

BTW, robiłem kiedyś taką trawioną, mosiężną płytkę, obraz do wytrawienia nanosiłem po prostu dobrym pisakiem olejowym. Wyszło pięknie. Tyle, że wtedy nie ma mowy o żadnym transferze obrazka z komputera, jesteś skazany na własne umiejętności
@rpi4: Jeżeli postanowisz użyć B327, to popytaj rodziny, czy ktoś się za młodu nie bawił w fotografię bo mogą mieć wanienkę z termostatem. Ruscy w latach 90 sprzedawali te "akcesoria ciemniowe" za psi pieniądz:)
@rpi4: Metoda fotochemiczna jest teraz osiągalna jak nigdy przedtem, bo w nawet najmniejszej wiosce znajdziesz agencję reklamową która regularnie drukuje na folii i zrobią Ci negatyw za grosze:) Reszta procesu to toporna wersja wywoływania odbitki zdjęciowej z tą różnicą, że ultrafiolet zamiast zwykłej żarówki i nie trzeba powiększalnika bo negatyw jest 1:1 :) Taka stykówka jeżeli kojarzysz coś z analogowej fotografii. Do tego nie trzeba po ciemku bo "papier" czyli światłoczułe