czarny wilk, który jak miał dwa lata, to jego stado zostało rozbite przez inną watahę, a ten lovelas zamiast szukać nowego stada to błąkał się po całym parku Yellowstone i robił sobie dzieci na boku. Gdy szczeniaki podorastały przyszły do niego, bo wiedziały, że to on jest ojcem i tak zrobił sobie największą watahę w całym parku

Jutro obiecane postrzeganie wilka w Europie od samego początku, przez średniowiecze, aż do ocieplania wizerunku wilka. Na dzisiaj tyle, czas iść spać i cieszyć się, że przynajmniej do mnie ani do @Wulfee nikt nie strzela, ani nie zastawia pułapek. (a skoro o pułapkach mowa to stały się problemem w paru stanach w których myśliwi wyłożyli sidła na wilki, ponieważ zaczęły wpadać w nie domowe psy i hehe ludzie)

"BYŁOBY miło gdyby RZECZYWIŚCIE eksperci kontrolowali populacje wilków w Michigan. Niestety ludzie odpowiedzialni za to NIE są ekspertami. Oni są politykami reprezentującymi interesy domów łowieckich oraz farmerów i nie są w ogóle niezainteresowani środowiskiem."