Mirki i Mirosławy, mam dla Was #niecoolstory

Jadę sobie w piątek wieczorem do domu z Krakowa. 2 przesiadki autobusem aby trafić do małej mieściny a z niej do mojej małej wioski. Oczywiście na busa trzeba czekać 2 godziny, ale nie o tym miałam pisać.

Czekam sobie grzecznie na busa, a przed wjazdem na plac autobusów stoi sobie czarnoskóry mężczyzna. Dla jasności, normalny chłopak, zwyczajnie ubrany, w wieku około 25 lat, nie robił