Piękny dzień - zrobiłem w kwestiach zawodowych to co chciałem, pobiłem swój rekord w przysiadzie (przypadkowo), oddałem głos na sami wiecie kogo (pierwszy raz) i zaraz spocznę na dłużej przed kompem, pijąc jakieś prawackie piwo, słuchając Kultu, ciesząc, że mamy jednego komucha mniej na tym świecie - czas na zmiany!