@bakteriepodbaterie: wardega to jest dokładnie taki typ #!$%@?ącego znajomego, który niby jest popularny i wszyscy go lubią (a przynajmniej tak myśli), a tak naprawdę to wszyscy go nienawidzą, a są dla niego mili bo jest to prostsze niż użeranie się z nim.
  • Odpowiedz
Obejrzałem dzisiaj film Wardęgi z psem udającym pająka. I doszedłem do wniosku, że większość wykopków krzyczących #wardegacwel cierpi na przewlekły ból dupy z zazdrości o hajs i popularność. Żart był dobrze zrobiony, oryginalny (no na pewno bardziej oryginalny niż podejście do murzyna w stanach i opowiedzenie rasistowskiego żartu prosto w twarz) nikogo nie poniżył, nie groził niczyim uszczerbkiem na zdrowiu. Po prostu się uśmiechnąłem gdy go oglądałem. Pewnie #niepopularnaopinia
@animuss: tylko Polacy mają problem z akcentem, obcokrajowcom to nie przeszkadza, myślisz, że np Rosjan, czy Hiszpan obchodzi to, że nie mówią z akcentem? Zresztą z różnych rejonów ludzie mówią inaczej, posłuchaj sobie kogoś z Londynu, a potem z np. Birmingham, już nie mówiąc o Irlandczykach. Powinniśmy być dumni z tego jaki mamy akcent bo to część tego kim jesteśmy, a takie gadanie że "polaczkowy akcent" to zwykłe cebulactwo.
  • Odpowiedz
Wojtek Krzyżaniak, dziennikarz z Agory zajmujący się telewizją (spoko człowiek) napisał:

Pan Wardęga - ten od psa przebranego za pająka, co samo w sobie jest nawet zabawne - powiedział w "Na językach", że wrabiał prawdziwych ludzi. No to go nie lubię za to bardzo.


#wardegacwel
  • Odpowiedz
@horiks: Wiecie co ? Lepiej że Sylwuś ma te 100 mln wyświetleń niż jakaś rakogenna produkcja z cyklu "zagrajmy w minkraft". Wyobrażacie sobie łacha w USA ?

Patrz Kate oni nadal grają w te głupie klocki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Podludzie z głównej

brawa dla @tomaszek00

chyba nie zrozumiałeś istoty tego zdarzenia. Idąc dalej tym tropem możesz chodzić po ulicy z bronią i celować do ludzi i w chwili zatrzymania śmiać się, że to atrapa. Dobrze, że poważnie podeszli do tematu bo zaraz będzie cały wysyp takich gości.