@bocznica: Miałem, jeździłem. Ma smutne jak dupa węża wnętrze, z zewnątrz niczym szczególnym się nie wyróżnia. Jest po prostu nudny jak flaki z olejem. Typowe wozidło dla przeciętnego Schmidta czy innego Hansa lub dla jakiegoś średniego szczebla managera (oczywiście nie B5 tylko te trochę nowsze, ale B5 10-15 lat temu pełniło taką właśnie rolę).
Powiedz mi co w tym samochodzie jest wyjątkowego i wyróżniającego do na tle innych samochodów tej klasy.