W USA jest coś takiego jak kółka dyskutanckie. Polega to na tym, że są dwie druzyny i każda otrzymuje tezę do przeforsowania w debacie. Nie jest oceniana prawda (choć przygotowane wcześniej argumenty muszą być prawdziwe), a umiejętność przekonywania do swoich racji. Tym właśnie była debata prezydencka gdzie każdy z dyskutantów i tak miał przygotowane wcześniej wypowiedzi bo pytania były im znane od tygodnia... liczyło się tylko to co otrzymali od swojego sztabu
  • Odpowiedz