Obejrzałem nowego #topgear i jestem zawiedziony. Z jednej strony, nadal świetna realizacja, genialne ujęcia, świetny montaż. Z drugiej nowi prowadzący. Chris jest w jakiś sposób irytujący, jednak nie z samego faktu, że nie jest Clarksonem. Raczej dlatego, że przez cały odcinek miałem wrażenie, że próbuje go kopiować. Niestety nieudolnie. Z ich dwójki, o wiele lepsze wrażenie zrobił na mnie Matt, który jest bardziej naturalny, swobodny i stonowany.
Co do treści programu -
  • Odpowiedz