@bogiubogi: Byłem kiedyś w Krakowie - nie wiem za bardzo, w którym klubie - ale w pewnym momencie puścili taniec Eleny i na tę melodię cała wiara w klubie wstała, kto mógł to wlazł na stoły i krzesła zazczął tąpać i klaskać do rytmu - bardzo sympatyczne i budujące etnicznie przeżycie.
  • Odpowiedz