Mirki, pomocy! Wczoraj jakiś gość we mnie wjechał, a dzisiaj boli mnie szyja. Zgłosiłem szkodę do PZU, ale każą mi iść na SOR, przy obecnym koronowirusie to nie wiem, co jest gorsze - siedzieć z bólem czy iść w środek zarazy ヽ( ͠°෴ °)ノ
Najgorsze jest to że Toyota (Corolla E11, 1998r, tak brzydka że aż ładna), której chciałem zrobić żółte tablice, a pewnie będzie miała orzeczoną
Najgorsze jest to że Toyota (Corolla E11, 1998r, tak brzydka że aż ładna), której chciałem zrobić żółte tablice, a pewnie będzie miała orzeczoną
Mireczki, dwa tygodnie temu skasowała mi tył nastolatka, auto poszło na szkodę całkowita. Udałem się na sor zrobili mi rentgen, bolała mnie szyja, naderwania i urazy tkanki miekkiej kregoslupa odcinka piersiowego i szyjnego (L4 3 tyg). Z wyceny szkody na mieniu (auta) jestem zadowolony, jednak czy zdziałam coś w kierunku szkody na osobie? Odszkodowanie za doznany ból i cierpienie. Jakieś doświadczenia w tym temacie?
Oczywiście po pierwszej odpowiedzi odwołuj się niezależnie co tam napiszą.