#pasta #swiatwedlug #kiepscy

Ferdynand Kiepski, siedząc na balkonie swojego mieszkania na osiedlu Leśmiana, próbował się otrząsnąć po kolejnej suto zakrapianej nocy. Jego głowa pulsowała, a myśli były rozmazane jak tanie p--o z nocnego sklepu. Nagle, w przebłysku genialności lub absolutnej desperacji, wpadł na szalony pomysł – założenie osiedlowej drużyny piłkarskiej, która nie tylko będzie grać, ale i upijać się na umór po każdym meczu. Nazwał ją "Kiepscy FC".

Halina, jego żona, patrzyła na niego z mieszanką litości i irytacji, ale wiedząc, że jak Ferdek się uprze, to musi mu pozwolić działać, żeby potem mógł spokojnie wrócić do swojej kanapy. Postanowiła go wesprzeć, choćby dla świętego spokoju.

Marian
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach