Od paru dni mieszka ze mna "chwilowo"(mam taka nadzieje) moja przyjaciolka. Jako ze klade sie spac zawsze troche pozniej. To ostatnio zauwazylem ciekawa sprawe. Siedze sobie w salonie slucham muzyki, czytam ksiazke. Wtem nastepuje przerwa pomiedzy kawalkami i jak gdyby nigdy nic slysze rozmowe. Z deka zdezorientowany zastanawiam sie kto rozmawia. Czy to moj pies nauczyl sie gadac? Przeciez ledwo ostatnio nauczylem go siadac. Moj osad mogl byc stepiony 3 cydrami lubelskimi,