Bardzo lubię ten spokój w ostatnie godziny przed Wigilią - wszystko już zrobione, tylko się jeszcze leniwie karp smaży na patelni. Żadnego pośpiechu, żadnej nerwowości, choinka się świeci, muzyka w tle...
I jeden z moich ulubionych utworów w dwóch bardzo odmiennych wersjach :)