Spacerowałem teraz godzinę podziwiając gwiazdy, raz widziałem spadające jakieś małe gówno a za drugim razem spadał naprawdę duży meteor bo był dużo większy niż gwiazdy i spalał się jakieś 5 sekund.
No i chodziłem bez czapki, teraz wszedłem do domu i tak mnie bania rozbolała że masakra :(