Wszystko
Wszystkie
Archiwum
3
Śmigus-dyngus w Laosie
Turysta przebywający w tym czasie w Luang Prabang jest na przemian moczony do suchej nitki i smarowany kolorowym proszkiem.Ulice pełne są wesołych grupek, które albo właśnie zostały przemoczone albo za chwilę będa. Wszyscy są uśmiechnięci i otwarci, a całe miasto przepełnia atmosfera dobrej zabawy.
z- 0
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 5
7
Tajski śmigus-dyngus
Za kilka dni, ulice tajskich miast również opanują tłumy oblewających się wodą osób, z tą różnicą, że Azjaci świętować nowy rok!
z- 0
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
5
Songkran
Czyli śmigus-dyngus w Tajlandii.
z- 0
- #
- #
- #
- #
- #
Tajski Nowy Rok (Songkran) przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. To, co się działo na ulicach od piątku rano, to jest po prostu nie do opisania. Cały kraj zamienił się w regularną wodną wojnę. Taki Śmigus Dyngus, ale do sześcianu. No i 30 stopni w cieniu też sprzyjało laniu się wodą.
Zaczęło się w czwartek wieczorem. Byliśmy jeszcze w Hua Hin, gdzie teraz mieszkamy. Już było czuć w powietrzu, że nadchodzi potężne świętowanie. Garstki ludzi goniły się po ulicach z wiadrami wody, gdzieś tam dostaliśmy małym strumieniem wody. Zabezpieczyliśmy się i jeszcze tego wieczora zaopatrzyliśmy się w b--ń. To była dobra decyzja :D
W
I to są święta, a u nas albo kościelne, albo smęty typu dzień zmarłych, dzień niepodleglosci, aby sebixy mogły się wyszaleć bądź jakieś pseudopodróby Halloween gdzie w morde można dostać za pytanie "cukierek albo psikus" - zazdroszcze przygody.