Sporo tu osób pisze o tym "ile oni wytrzymają na zimnie?". Odpowiem Wam - nie wytrzymają. Ni ciula.
Polska SG robi bardzo dobrze pod względem łamania ich psychicznie. Fakt, to metody z Guantanamo (pozbawianie nagle snu, ataki świetlne, głośna muzyka) - jednak jak wiadomo, są skuteczne.
Mam na to swoją teorię zresztą zauważcie, że kiedy jest południe i ciepło to oni w kurtkach i czapkach. My, żyjący w Polsce jesteśmy przyzwyczajeni do takich mrozów, jakie nas czekają a nasze ciała topią się przy 30 stopniach upału w lipcu. Czym 30 stopni jest dla nich? Istnym, nagłym przybyciem do krainy lodu.
Podam
Polska SG robi bardzo dobrze pod względem łamania ich psychicznie. Fakt, to metody z Guantanamo (pozbawianie nagle snu, ataki świetlne, głośna muzyka) - jednak jak wiadomo, są skuteczne.
Mam na to swoją teorię zresztą zauważcie, że kiedy jest południe i ciepło to oni w kurtkach i czapkach. My, żyjący w Polsce jesteśmy przyzwyczajeni do takich mrozów, jakie nas czekają a nasze ciała topią się przy 30 stopniach upału w lipcu. Czym 30 stopni jest dla nich? Istnym, nagłym przybyciem do krainy lodu.
Podam
Teraz chyba mi się ulało.
”Wśród ofiar nie było Polaków”. To jest nasze ulubione, patriotyczne zdanie. A teraz jest - 21-letni żołnierz, dźgnięty nożem przez bandziora. To jest fakt, którego nic nie odkupi. Ale to nie jest fakt, który wszystko usprawiedliwia.
Na tej granicy było wiele śmierci. I dowodem na upadek moralności i chrześcijaństwa, którym tak wielu wyciera sobie twarze, jest to, że śmierć polska waży dla was milion razy więcej niż śmierć obca. A niby dlaczego? Obca śmierć w wyniku bezprawnego push-backu nie boli nikogo? Nagle nasz ból jest większy niż ich? A może jest tak, że jeśli obca śmierć jest dla ciebie mniej ważna niż nasza, to jesteś po prostu rasistą i ksenofobem? Obca śmierć cię nie przejmuje, płacz bliskich i żałobę masz za nic, bo wśród ofiar nie było Polaków?
Jest powód - zginął niewinny człowiek, nasz rodak. I jak na to reagujemy? Paniką moralną? Wybuchem emocji, bo teraz już można? Bo w obliczu śmierci żadna racjonalność się nie liczy?