Jescze jedno mi się przypomniało.

Klient dziwnym trafem passat b5 (niby audi a4, ale w kombi to to jednakowe).

Łożysko by chciał, z wymianą. Nieee, 100zł za drogo. Taniej.
Najlichszy zamiennik znałazłem, standardowa marża. Drogo. Obniżam marze do minimum (jakieś 4zł zarobku) bo w końcu z wymianą. Wymiana 80zł też za drogo, kumpel z norauto to mu za 30zł wymienia. On chce samo łożysko bez wymiany.
No trudno, dobre i 4zł. Zapraszamy
@Felonious_Gru: bez urazy ale takimi zachowaniami rozpieszczasz tych gównoklientów, którzy później przekazują dalej takie info i społeczeństwo się robi coraz gorsze. Nie sprzedawaj coś z kiepską marżą, trzymaj się zasad handlu, że za darmo umarło.

tak samo płacenie za usuwanie negatywów na allegro, przejmowanie reklamacji jak leci itp. sprzedawcy i klienci doprowadzili do patologi w tej branży
Więc siemka Mirki i mirabelki.

Zacznę od przedstawienia się.
Mam na imię Sławek i sprzedaje w sklepie motoryzacyjnym.

Pierwsze co po jakimś czasie pracy w sklepie zauważyłem, to że często ludzie dość śmiesznie przekrecaja nazwy znanych produktów. Chwilę nawet prowadziliśmy z kumplem w pracy notatnik z "nowymi" nazwami, ale było tego zbyt wiele. Z ciekawszych przypadków to byli klienci którzy przychodzili po płyn drenażel, dynogal (zamiast dynagela), klienci po termoskit (zamiast termostatu)