‘Nazywam się Cezary Baryka, od dwudziestu minut jestem właścicielem tego oto szklanego domu.. Powoli zaczynam żałować zakupu. W nocy pizga w dzień parówa. Zero wentylacji i brak kanalizacji robią swoje. Zgadza się, Capi.
Ahh skłamałem, nie kupiłem tego chlewu. Wygrałem go w karty od ojca.’
-Cezary, Cezary, Cezary, zmiłuj się ojca z domu wygnałeś.
-Kolego, uczciwie w makao przerżnąłeś
-Aaa k---a mocna 7%
-No gdyby nas złapała straż gwiezdna kosmitów to by było
-Co by było, Ja bym k---a od razu
-CO BY OBYWATEL K---A OD RAZU