Ale gdy miejsce tych dzieciaków zajmuje człowiek agresywny, realnie niebezpieczny, który z premedytacją blokuje porządek publiczny - nagle pojawia się lęk. Milczenie. Bierność. I to nie tylko ze strony obywateli, ale i służb, które przecież zobowiązane są do obrony ładu i bezpieczeństwa.
Nie może być tak, że państwo okazuje siłę wobec słabszych, a bezradność wobec tych, którzy naprawdę wystawiają je na próbę. Bo to nie jest kwestia polityki - to kwestia godności, równości wobec prawa i odpowiedzialności instytucji publicznych.
źródło: Gut5slLXgAEcX9R
Pobierz