Ze względu na pewien odzew w związku z tym postem, postanowiłem rozwinąć nieco wątek moich osobistych doświadczeń oraz poradzić coś zainteresowanym, stworzył się więc z tego taki mini poradnik (sorry, że takie długie ( ͡° ͜ʖ ͡°)).

Moja przygoda z duchowością/medytacją trwa wiele lat, sądzę, że gdzieś z siedem, ale szczerze mówiąc nie pamiętam dokładnie. Nie będę tutaj jednak tego rozwijał, bo to zbędne, przejdę do doświadczeń z
@budep: Fajny wpis, muszę zacząć być bardziej obserwatorem, już trochę się tego nauczyłem ale dalej daje się złapać. Wiem, ze dana mysl lub emocja się pojawia i, ze mówi mi „idziemy tędy” no i niestety często idę. Często jestem świadom całego tego procesu i wiem co się dzieje, także chociaż taki plus. Czasami mam tak, ze się budzę rano i machina umysłu od razu rusza, ale po prostu będę to obserwował
  • Odpowiedz